Rekrutację do żłobków zakończono. Do 3 kaliskich placówek wpłynęło w tym roku 221 podań. Niewiele ponad połowa dzieci została przyjęta. Pozostali rodzice muszą radzić sobie sami. - W sumie w kaliskich żłobkach jest 308 miejsc. Na Babinej przyjęto 37 maluchów, a podań wpłynęło 75. O przyjęcie do żłobka przy ul. Bogumiła i Barbary ubiegało się 86 rodziców małych dzieci. Miejsce było dla 43. W przypadku żłobka przy ul. H. Sawickiej wpłynęło 70 podań, a uwzględniono 41 – mówi Jacek Konopka, wiceprezydent Kalisza.
Niewielka część z tych, którzy się nie dostali ma jeszcze szansę we wrześniu. Wtedy w każdej placówce pojawia się zawsze kilka miejsc. Część rodziców decyduje się żłobki prywatne. Tam jednak ceny są zdecydowanie wyższe niż w publicznych, w których opłata miesięczna wynosi 230 złotych. Niektórzy mogą też liczyć zniżki, a od września, dzięki karcie Rodzina 3+, rodzice posiadający troje i więcej dzieci będą zupełnie zwolnieni z opłat.
Aktualna liczba miejsc z żłobkach to ciągle mało jak na potrzeby Kalisza. Dlatego już trwają prace pozwalające na adaptację budynku dawnego MOK-u przy ul. Górnośląskiej właśnie na tego typu placówkę. Budynek musi jednak przejść generalny remont i zostać dostosowany do przepisów. Pieniądze na ten cel zostaną zabezpieczone w przyszłorocznym budżecie. Opiekę w nowym żłobku znajdzie 36 maluchów.
W przyszłym roku Miasto zabezpieczy w budżecie pieniądze na remont "pałacyku". Powstanie tu żłobek na 36 miejsc.
AW, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze