Wojtek jest jeszcze w brzuchu mamy. Ma poważną wadę serca - HLHS. Dziecko nie ma wykształconej lewej komory serca, a do tego ma nieprawidłowy splot żył płucnych. Na jedyne możliwe rozwiązanie, czyli wstawienie stentów było już za późno. Chłopiec musi urodzić się z wadą, która jest na tyle skomplikowana, że operacja będzie musiała odbyć się natychmiast po porodzie. Żeby uratować Wojtusia trzeba wyjechać do kliniki w Niemczech, a to kosztuje i to sporo, bo 350 tysięcy złotych. Sumę tę rodzice muszą zebrać do 16 lutego, na dwa dni po planowanym porodzie. Wtedy żona Łukasza, Sandra powinna już być w klinice w Munster. O chorobie Wojtusia i akcji pomocy piszemy więcej TUTAJ.
Strażacy ochotnicy z OSP w Blizanowie zorganizowali licytację na swoim fanpage'u. Oferują dzień pracy strażaka. - Osoba która wylicytuje tę nagrodę będzie miał okazję spędzić czas w naszej remizie, z naszymi strażakami. Zapozna się ze sprzętem i samochodami, które znajdują sie w naszej jednostce. Niespodzianką będzie zorganizowanie symulowanej akcji ratowniczo- gaśniczej, w której oczywiście zwycięzca będzie brał udział osobiście – wyjaśnia Łukasz Jurek z OSP Blizanów.
Kwota wywoławcza licytacji wynosi 300 zł. Licytacja trwa do 10 lutego. Całość zebranej sumy zostanie przeznaczona na operację dla Wojtusia. By wziąć udział w aukcji wystarczy wpisać proponowaną przez siebie kwotę na fanpage'u OSP Blizanów, który znajdziecie TUTAJ.
MS, fot. OSP Blizanów
Napisz komentarz
Komentarze