Numer na posesji powinien być czytelny, umieszczony w widocznym miejscu, a w nocy podświetlony. Nie wszyscy właściciele i administratorzy budynków o tych zasadach pamiętają. Sprawa staje się problemem, gdy służby ratunkowe nie mogą dojechać pod wskazany adres. - Bardzo często jest tak, że w momencie, gdy jesteśmy wzywani na interwencję policjanci zmuszani są do tego, żeby szukać właściwego adresu na sąsiednich posesjach, bo nie ma właściwego oznaczenia – mówi sierż. sztab. Witold Woźniak z zespołu prasowego kaliskiej policji.
Do apelu policji dołącza się też kaliskie pogotowie ratunkowe. Ratownicy wielokrotnie skarżą się na brak lub niewłaściwe oznakowanie domu. - Niestety ratownicy spotykają się z takimi sytuacjami, że posesje nie są oznakowane we właściwy sposób. Albo w ogóle nie są oznakowane, albo numer umieszczony jest w takim miejscu, że nie jest widoczny, a wszędzie w tych sytuacjach, gdzie mówimy o ratowaniu życia to jest bardzo ważna kwestia – podkreśla Paweł Gawroński rzecznik szpitala w Kaliszu.
Dlatego w maju kaliscy policjanci będą pouczać zarządców niewłaściwie oznakowanych budynków, a w czerwcu - jeśli nadal będą spotykać się z nieprawidłowościami związanymi z numeracją domu - będą wystawiać mandaty. A te mogą sięgnąć nawet 250 złotych.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze