Zjeżdżalnie, kolejka dla małych dzieci, kule wodne, szczudlarze i klauny zwabiły do Areny tłumy dzieci. Niektóre zgodnie z założeniami organizatorów zjawili się z rodzicami, inne przyszły same lub w towarzystwie dziadków. - My wychodzimy z dziećmi codziennie, przynajmniej staramy, ale bardzo podoba mi się pomysł z rodzinnym festynem. Zwłaszcza że jest zorganizowany za darmo, to naprawdę duży plus – mówił kaliszanka Katarzyna Lis. Dla innych rodzin była to jedna z niewielu okazji, aby pobyć razem. - Bardzo rzadko zdarza nam się gdzieś wspólnie wyjść, tym bardziej, że często wyjeżdżam w delegacje – zdradziła nam mama siedmiorga dzieci.
Wielki festyn rodzinny miał przypominać o tym, jak ważna jest równowaga między życiem zawodowym a rodzinnym. Także o tym, że wzajemne wsparcie i dzielenie trosk i zobowiązań tworzy poczucie bezpieczeństwa. – Na festyn zaprosiliśmy mnie tylko rodziny, ale także dzieci ze świetlic socjoterapeutycznych oraz z Domu Dziecka. Chcieliśmy, aby wszyscy razem wspólnie się bawili, żeby nauczyć te dzieci, które kiedyś stworzą własne rodziny, jak ważna jest rodzina – mówi Tomasz Rogoziński, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Festyn został sfinansowany z budżetu Miasta, a wsparły go m.in. straż miejska i policja. Podobne imprezy odbyły się w całym kraju, a honorowy patronat nad obchodami Międzynarodowego Dnia Rodzin objął prezydent Bronisław Komorowski z małżonką.
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze