Pewne jest tylko jedno: że jeden z kierujących najechał na tył drugiego. Do szpitala przewieziono kierowcę i pasażera renault, ale na szczęście ich obrażenia okazały się niegroźne. Kto zawinił? Do końca nie wiadomo, bowiem policja nie mogła nawet rozstrzygnąć, czy kierowcy jechali ta samą drogą, czy też jeden z nich włączył się do ruchu z drogi podporządkowanej. - Każdy z uczestników kolizji mówi co innego, a ich wersje są skrajnie różne – mówi st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Dlatego winę będzie rozstrzygał sąd.
MIK, fot. Łukasz Pawelski
Napisz komentarz
Komentarze