Firma Kamili Rachuty była podwykonawcą przy budowie bloków TBS-u. To miało być opłacalne zlecenie, ale doprowadziło firmę niemal do bankructwa. Murbet nie wypłacił podwykonawcy 30 tysięcy złotych za prace wykończeniowe. Pani Kamila osobiście próbowała we wtorek dopilnować komorniczej licytacji ciężarówki Murbetu, bo pieniądze ze sprzedaży miały trafić na konto jej firmy. Okazało się jednak, że DAF przeznaczony pod młotek stoi na działce nienależącej już do dłużnika i na teren ten osoby, które chciały wziąć udział w licytacji nie mogły wejść.
DAF stoi... ale na cudzej działce
Pani Kamila i kilkunastu przedsiębiorców chętnych do udziału w licytacji na dalsze działania komornika czekało cztery godziny. - Komornik rozkłada ręce i on nic może, bo zajęty sprzęt jest na terenie obcym, a tu ludzie przyjechali z chęcią kupna dwóch maszyn i samochod, i czekają - mówiła Kamila Rachuta.
Kamila Rachuta z pełnomocnikiem czekała kilka godzin na finał sprawy
Na sposób przeprowadzania licytacji, a raczej próbę podejścia do przetargu skarżyli się też przedsiębiorcy, którzy przyjechali kupić sprzęt. – Wyprosili nas z tego terenu, że to niby teren prywatny. Takiej licytacji ja w życiu nie widziałem, a jeżdżę po całej Polsce i kupuje sprzęt - nie krył zdumienia Sebastian Ćwikła z Opola.
Kilkunastu licytantów z całej Polski nie doczekało się licytacji
Na miejscu interweniowała policja i to dwukrotnie. Raz na wezwanie komornika, raz na prośbę nowego właścicielka działki, na której stoi przeznaczony na licytację DAF, Przedsiębiorca twierdził, że komornik, wierzyciel i licytanci wtargnęli bezprawnie na jego teren. Funkcjonariusze tłumaczą, że nie towarzyszyli komornikowi jako asysta przy wykonywaniu działań służbowych, a jedynie jako patrol wezwany do awantury. – Na miejscu były dwa radiowozy, policjanci uczestniczyli w tych czynnościach, doszło tam do utarczek słownych pomiędzy stronami, nasze czynności zakończyły się na obecności patrolu policji - mówi Anna Jaworska – Wojnicz, rzeczniczka kaliskiej policji.
Policja interweniowała dwukrotnie
Obecność patrolu policji wiele nie wniosła. Do licytacji nie doszło. Komornik obecny na miejscu nie chciał z nami rozmawiać. Dzień później dostaliśmy krótkie oświadczenie prezes Sądu Rejonowego w Kaliszu, w którym czytamy, dlaczego komornik odstąpił od licytacji:
(…) nie doszły do skutku z uwagi na utrudnianie przedmiotowych czynności przez prezesa spółki będącej obecnie właścicielem nieruchomości, na terenie której znajdował się przedmiot licytacji (…) przetarg powinien rozpocząć się w czasie oznaczonym w obwieszczeniu, jednak nie później niż dwie godziny po tym czasie. Wobec faktu, iż w/w obowiązku nie można było dotrzymać licytacja wyznaczona na dzień 19.05.2014 godz. 12.00 nie odbyła się. (…)
Zamknięto drogę dojazdową do działki na której miała się odbyć licytacja
Przedstawiciele firmy Murbet nie chcieli z nami rozmawiać i komentować sytuacji. Komornikowi udało się za to odholować ciężarówkę przeznaczoną na licytację, ale dojdzie do niej w innym terminie.
Holownik przyjechał po sprzęt przeznacozny na licytację
Mimo wyraźnych kłopotów finansowych Murbet wznowił prace przy budowie bloków TBS. Spółka TBS podpisała z wykonawcą porozumienie, dając Murbetowi czas na zakończenie prac do 31 lipca i zabezpieczając na rachunku zastrzeżonym 1 mln zł złotych. Pieniędzy nie może zająć komornik, a wykonawca może je przeznaczyć wyłącznie na zakup materiałów budowlanych koniecznych do kontynuacji budowy.
Tymczasem prace na budowie TBS trwają
Do tej pory Murbet dostawał pieniądze za zakończony kolejny etap budowy, a ostatnio firmie brakowało pieniędzy na zakup bieżących materiałów, dlatego budowa nie mogła ruszyć z miejsca. Dzięki rachunkowi zastrzeżonemu to ma się zmienić. – To nie jest jeszcze rozwiązanie w 100%. Ważne jest tu zachowanie wykonawcy i jego kondycja, to będzie decydujące - mówi Jacek Konopka, wiceprezydent Kalisza.
Miasta rozważało też zerwanie umowy z Murbetem, ale taki krok mógłby jeszcze przedłużyć budowę i zwiększyć jej koszty. – Nie wiadomo, jak wypadłby kolejny przetarg. A my z całą pewnością chcemy uniknąć dalszych opóźnień i dodatkowych kosztów - mówi Konopka - bowiem mogłyby one wpłynąć na finalną cenę mieszkań - dodaje wiceprezydent. Dlatego lepiej dać Murbetowi jeszcze jedną szansę. Za kondycję finansową wykonawcy trzyma kciuki również pani Kamila, bo i w jej interesie jest, by firma zarobiła na utrzymanie własne i spłatę należnych jej pieniędzy. – Nie odpuszczę tej firmie, bo wiele osób cierpi przez nich do tej pory. Powiedziałam, że nie wyjdę stąd dopóki się coś nie ruszy- mówi Kamila Rachuta, wierzyciel Murbetu.
Budowa dwóch bloków TBS na Dobrzecu trwa od lipca 2012 roku, jej zakończenie planowano na 31 kwietnia. Kolejny termin to koniec lipca. W blokach ma zamieszkać 180 rodzin. Budowa kosztuje TBS 18 mln zł. Relacja wideo z próby licytacji sprzętu Murbetu i komentarz prezydenta Konopki do postępów prac na budowie bloków TBS dostępny jest w Magazynie Miejskim z dn. 20.05.2014 - TUTAJ
Marcin Spętany, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze