Podopieczni Włodzimierza Kuśnierczaka zaczęli turniej obiecująco. Po piątkowej wygranej z gospodarzem turnieju – Tarnovią Basket Tarnowo Podgórne – wydawało się, że kaliszanie pójdą za ciosem i nie wypuszczą okazji z rąk (więcej o piątkowym meczu pisaliśmy TUTAJ). Niestety w sobotę nie sprostali UKS-owi Calipers Kielce, mimo że świetnie zaczęli to spotkanie i jeszcze na początku czwartej kwarty prowadzili 46:44. Ostatecznie ulegli rywalom 56:70, komplikując sobie w ten sposób sytuację przed ostatnią serią spotkań. Losy awansu nie leżały już bowiem wyłącznie w gestii koszykarzy z Kalisza, którzy, zakładając zwycięstwo nad Hutnikiem Warszawa, musieli też liczyć na korzystny rezultat starcia pomiędzy drużynami z Tarnowa Podgórnego i Kielc. Ze swojej strony kaliszanie zrobili wszystko, co mogli, bo pokonali Hutnika 75:74. Nie po ich myśli potoczył się natomiast mecz gospodarzy z kielczanami. 18-punktowa wygrana Tarnovii sprawiła, że to ona triumfowała w całym turnieju i wraz z UKS-em Calipers awansowała do drugiej ligi. Obie drużyny zanotowały po dwa zwycięstwa i po jednej porażce. Taki sam dorobek miał KKS Drogbruk, ale do czołowej dwójki nie załapał się jedynie przez gorszy bilans bezpośrednich starć.
Michał Sobczak
***
Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne – KKS Drogbruk Kalisz 64:69 (12:21, 14:13, 24:17, 14:18)
KKS Drogbruk: Kołodziej 21 (2x3), Oleszkin 21 (1x3), Zyber 14, Szymczak 4 (1x3), Pertkiewicz 2 – Kornacki 7, Ostój, Budziński, Jędrusiak.
UKS Calipers Kielce – KKS Drogbruk Kalisz 70:56 (12:18, 18:17, 14:9, 26:12)
KKS Drogbruk: Kołodziej 17 (1x3), Zyber 16, Oleszkin 9 (1x3), Szymczak 8 (2x3), Pertkiewicz 4 – Bartkowski 2, Budziński, Ostój, Kornacki.
KKS Drogbruk Kalisz – Hutnik Warszawa 75:74 (22:13, 24:23, 20:21, 9:17)
KKS Drogbruk: Kołodziej 36 (6x3), Zyber 13, Szymczak 10 (1x3), Oleszkin 6, Pertkiewicz 5 – Kornacki 5, Budziński.
Klasyfikacja końcowa turnieju
1. Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne 5 3 205 - 184 +21
2. UKS Calipers Kielce 5 3 186 - 183 +3
3. KKS Drogbruk Kalisz 5 3 200 - 208 -8
4. Hutnik Warszawa 3 3 194 - 210 -16
Napisz komentarz
Komentarze