Kaliszanin oskarżony o groźby karalne i napad na stację paliw stanął przed sądem ZDJĘCIA
Bał się osób, którym jego dziewczyna była dłużna pieniądze – dlatego napadł na stację benzynową, licząc, że dzięki temu trafi do aresztu, gdzie znajdzie schronie. Tak zeznał w sądzie. Marzenie się spełniło i Łukasz S. przebywa tam od września ubiegłego roku, ponieważ kaliszanin usłyszał zarzut napaści, do której się przyznaje, ale też gróźb karalnych – według ustaleń prokuratury jednej z pracownic stacji groził wycięciem serca. Mężczyzna przyznaje się do pierwszego z zarzutów, drugiego zdarzenia nie pamięta.
16.06.2021 22:27