Podpalił raz i został wypuszczony, więc podłożył ogień ponownie. Tym razem trafił do aresztu
Z upodobaniem podkładał ogień. Kiedy po pierwszym wywołanym przez siebie pożarze mieszkaniec powiatu kaliskiego został zatrzymany przyznał się do winy i wyszedł na wolność. Mieszkańcy wsi, na których grasował zaczęli drżeć o swoje bezpieczeństwo, tym bardziej, że w okolicy mężczyzna już wcześniej był znany z upodobań piromańskich. Obawy ludzi okazały się słuszne - podpalacz zaatakował ponownie. Tym razem nie tylko usłyszał zarzuty, ale też trafił do aresztu.
19.01.2021 11:47