azs gliwice

W meczu z Akademiczkami z Gliwic siatkarki Energi MKS wykaraskały się z poważnych tarapatów. Rywalki były o krok od wywiezienia z Areny kompletu punktów, ale to kaliszanki skutecznie finiszowały i wygrały po tie-breaku. Fazę zasadniczą pierwszej ligi zakończą zatem z kompletem zwycięstw u siebie.

Po dniu przerwy kolejny ligowy pojedynek rozegrają siatkarki Energi MKS. W niedzielę w Arenie podejmą AZS Politechniki Śląskiej Gliwice. To ostatni mecz kaliszanek w fazie zasadniczej przed własną publicznością.

Ósmy mecz i ósme zwycięstwo! W sobotę siatkarki Energa MKS Kalisz pokonały na wyjeździe AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 3:1 i umocniły się na czele pierwszej ligi.

W Gliwicach o kolejne zwycięstwo powalczą w sobotę siatkarki Energa MKS. Porównując wyniki obu ekip z trwającej kampanii kaliszanki będą zdecydowanymi faworytkami tego spotkania.

Pod dyktando siatkarek MKS-u toczył się turniej trzeciej rundy wstępnej Pucharu Polski. Na parkiecie w Nowym Dworze Mazowieckim pierwszoligowiec z Kalisza nie stracił choćby seta. W kolejnej fazie zmierzy się z zespołem z Ligi Siatkówki Kobiet.

Od piątku do niedzieli siatkarki MKS-u rywalizować będą w turnieju trzeciej rundy wstępnej Pucharu Polski. W Nowym Dworze Mazowieckim kaliszanki zmierzą się z miejscowym NOSiR-em, a także z zespołami z Gliwic i Tarnowa.

Zanim siatkarki MKS-u staną w pierwszoligowe szranki, powalczą o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Na turniej trzeciej rundy wstępnej kaliszanki pojadą za kilka dni do Nowego Dworu Mazowieckiego.

Od porażki ligowe zmagania w roku 2017 zaczęły siatkarki MKS Calisia Kalisz. W sobotę podopieczne Daniela Przybylskiego i Marty Kuehn-Jarek uległy na wyjeździe drużynie AZS-u Politechniki Śląskiej Gliwice 1:3.

W swoim pierwszym w tym sezonie meczu przed własną publicznością siatkarki MKS Calisia zafundowały kibicom tyle emocji, że spokojnie można by nimi obdzielić kilka spotkań. Trwającą równo dwie i pół godziny potyczkę z AZS-em Politechniki Śląskiej Gliwice kaliszanki rozstrzygnęły w tie-breaku, wygrywając go 21:19. – Jestem dumny z całego zespołu, jak i z każdej dziewczyny – nie ukrywa trener Daniel Przybylski.