Wezwanie do nietypowego zdarzenia kaliska straż odebrała w niedzielę, 5 czerwca około godz. 14.00. Dzwoniła kobieta, która prawdopodobnie dokarmia psy pilnujące terenu nieczynnej już firmy produkującej masę bitumiczną. – Firmy pilnują dwa psy. Jeden z nich, owczarek niemiecki, położył się na rozlanej masie bitumicznej, która prawdopodobnie roztopiła się pod wpływem wysokiej temperatury i ugrzązł w niej, a masa zastygła – relacjonuje mł. ktp. Grzegorz Kuświk, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu. – Wydobycie go okazało się niezwykle skomplikowane. Przez 1,5 godziny, przy użyciu łopat i toporków, strażacy z Kalisza i OSP Opatówek wycinali zastygłą masę wokół zwierzęcia na głębokości 20 cm.
Wydobycie wycieńczonego psa z asfaltu było dopiero połową sukcesu. Przy pomocy metalowego fragmentu znaku drogowego owczarka unieruchomionego przez zastygłą masę przeniesiono do cienia, gdzie rozpoczęło się żmudne „obieranie” czworonoga. – Pies polewany był wodą, aby schłodzić jego organizm i uśmierzyć ból, a lekarz weterynarii podał mu leki uspokajające. Następnie zaczęto strzyc go nożyczkami, kawałek po kawałku, aby uwolnić go od masy, której nie udało się wykruszyć czy zdjąć w inny sposób – dodaje mł. kpt. Grzegorz Kuświk.
Ta część operacji zajęła aż 3 godziny. Na szczęście okazało się, że pomoc przyszła na czas. Owczarek był w na tyle dobrej formie, że wraz z zaleceniami weterynarza został przekazany pod opiekę właściciela. W nietypowej akcji wzięło udział 10 strażaków z Kalisza i OSP Opatówek oraz wolontariuszki.
MIK, fot. JRG nr 2 w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze