Reklama
Reklama dotacje dla firm
Reklama
Reklama

Robert Makłowicz odwiedził nasz powiat. Za jakie potrawy kocha Wielkopolskę? ZDJĘCIA

Czernina, kaczka i szneka z glancem – to produkty, po które sięga Robert Makłowicz kiedy bywa w Wielkopolsce. Najada się do syta, a później … ucina sobie drzemkę. Za złe ma nam niewykorzystanie tradycji uprawy szparagów, które od lat są jednymi z popularniejszych warzyw na rynku europejskim, a przed laty Wielkopolska była ich zagłębiem. Jednak ustąpiliśmy miejsca innym. Znany smakosz i autor telewizyjnych programów odwiedził powiat kaliski. Był gościem specjalnym V Forum Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Wielkopolska, które odbyło się w Pałacu Tłokinia.
Robert Makłowicz odwiedził nasz powiat. Za jakie potrawy kocha Wielkopolskę? ZDJĘCIA

Agnieszka Walczak: Którymi smakami, według Roberta Makłowicza, może chwalić się Wielkopolska?

Robert Makłowicz: Jest to jedno z miejsc w Polsce, które ma jedną z najbardziej wyrazistych kuchni w Polsce. Po II wojnie światowe połowa terytorium tego kraju odpadła od RP, a połowa mu przypadła. W związku z tym zmiany ludności spowodowały, że w wielu miejscach nie ma kuchni regionalnych. Ona się dopiero rodzi. Tutaj nie ma się co rodzic, bo wszystko narodziło się dawno temu. Jak jestem w Wielkopolsce to szukam rzeczy bardzo charakterystycznych, których nigdzie indziej nie ma. Ona oczywiście są czasami smaczniejsze, czasami mniej i nie smakują tak, jak powinny. Np. sztucznie aromatyzowane olejkami rogale Marcińskie to skandal.  Sami sobie takie prawo zrobiliście, a powinien być to wzorzec Sevres, żeby nie było żadnej ściemy, a może być. Nie ma jednego wzorca na czerninę, ale ta zupa mnie nieodmiennie podnieca i będąc tu, pewnie ją spożyję. Jeszcze niedawno temu o tej porze roku rzuciłbym się na szparagi. Wielkopolska była jedynym miejscem w Polsce, gdzie się je jadano. To tradycja niemiecka, którą odziedziczyliście. Niestety przegapiliście ten moment i nie macie swojego brendu szparagowego. Są miejsca w kraju, w którym zaczęto nawiązywać do tej tradycji, mam na myśli Dolny Śląsk. Nie wiem, dlaczego nie wpadliście na pomysł wysyłania w świat obrendowanych szparagów wielkopolskich?

AW: Zabrzmiało jak zarzut.

RM: Nie jest to zarzut. Jeśli coś jest to ludzie tego nie doceniają i ta dobroć rozleniwia.

AW: Na jakie smaki zaprosiłby Pan do Wielkopolski?

RM: Próbkę takich smaków mieliśmy w czasie Forum. Cudowna zupa krem ze szparagów i kiszona kapusta z wieprzowiną. Wszystko bardzo dobre, tylko dlaczego jeść ciężkie drugie danie, kiedy termometry pokazują 28 stopni? Ja bym się rzucił na czerninę, niby też gorąco, ale mimo wszystko. I kaczkę z pyzami. A potem bym spał dwa dni.  I byłbym szczęśliwy. A ostatnio ciepło o aas myślałem pod Wiedniem. Byłem na fermie ślimaków. A to jest bardzo wiedeńska rzecz, ponieważ kiedyś w katolickim kraju nie uważano ślimaków za mięso tylko za rybę. Zatem jadano to w poście, a w wszędzie dookoła Wiednia są winnice. A dlaczego o aas ciepło tam myślałem? Jak jest po niemiecku ślimak? Schnecke, więc przypomniała mi się szneka z glancem. Po prostu szneka to ślimak a glanc. Wiadomo.

AW: Sieć dziedzictwa kulinarnego jest znana w Europie. U nas kiełkuje, ale coraz bardziej jest rozpoznawalne logo sieci. Co daje takie zrzeszanie się?

RM: Ten znaczek – czapka kucharska i sztućce na niebieskim tle to jest coś, co mi nieraz w Niemczech uratowało życie. Kiedy nie wiedziałem dokąd iść zjeść, szczególnie w miejscu, które odwiedza się pierwszy raz i kiedy nie czyta się aplikacji, które czasami kłamią, chodziłem i szukałem w wiosce miejsca oznaczonego tym symbolem. A tam prawie w każdej jest lokal nim oznaczony. I tam dostawałem komplet informacji. Nawet w największym pipidówce bierze się kartę, a w niej jest napisane „mięso produkuje Hans w wiosce tamtej”, „jarzyny mamy od Helgi  stamtąd”, ziemniaki jeszcze innego miejsca. I to najczęściej w promieniu 30 kilometrów. I ci producenci też najczęściej mają taki certyfikat. I ma się cały zestaw najbliższych lokali i producentów, którzy działają pod tym szyldem. Gdyby to u nas tak działało, to znowu jest dobry wpływ niemiecki, że Wielkopolska się najprędzej arenduje tym znakiem. To dla mnie gastronomiczne Haute couture. W Małopolsce rzadko można uświadczyć lokali z tym znakiem, ale przykład, kultura zawsze idzie z zachodu na wschód.

Sieć Dziedzictwa Kulinarnego Wielkopolski w tym momencie zrzesza 115 członków. W piątek przyjęto dziewięciu nowych. Certyfikat nadaje się konkretnemu produktowi lub daniu. Takim, które wytwarzane są według tradycyjnych, najlepszych przepisów i produkowane są z ekologicznych składników. – Samorząd Województwa Wielkopolskiego nagradza tych, którzy opierają swoją kulinarna pracę na tradycji. Często wyrabiają na małą skalę, a ich produkty są droższe i nie kupimy ich w sklepach sieciowych, ale mamy gwarancję najwyższej jakości – powiedział Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.   

Dla konsumenta certyfikat to znak, że sięga po najwyższej jakości produkt. Dla wytwórcy wspólne logo, marketing oraz możliwość uczestnictwa w inicjatywach na szczeblu regionalnym i europejskim, które koordynuje Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Nasze województwo do Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego (European Network of Regional Culinary Heritage), zrzeszającej 44 regiony europejskie z takich krajów jak: Szwecja, Dania, Norwegia, Niemcy, Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina, Szkocja, Chorwacja, Turcja, przystąpiło w 2008 roku.

AW, zdjęcia autor, Wioletta Przybylska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
umiarkowane opady deszczu

Temperatura: 22°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat Pożyczka pod zastaw nieruchomości na 10 lat Koniec z brakiem pieniędzy! Nasza pożyczka hipoteczna dla firm i rolników to innowacyjne rozwiązanie, które gwarantuje sukces każdemu przedsiębiorcy. Oszczędzisz wiele energii, czasu i osiągniesz, to o czym wszyscy marzą – realizację potrzeb Twojej firmy i niezależność finansową. Wystarczy, że rozpoczniesz z nami współpracę. Już dzisiaj dołącz do firm i gospodarstw rolnych, które zrealizowały swoje marzenia. Sprawdź teraz! Czynniki wyróżniające naszą ofertę: 1. zabezpieczenie tylko na hipotece (wpis w dziale IV księgi wieczystej, tak jak w banku) 2. najniższy koszt umowy od 28% rocznie 3. najszybszy czas realizacji i wypłaty 4. pomoc w przygotowaniu dokumentów na każdym etapie współpracy 5. elastyczność oferty w zakresie warunków spłaty 6. jasne warunki umowy bez „gwiazdek i drobnego druku” 7. żadnych ukrytych kosztów 8. szeroki przedział kwotowy ( od 50.000 zł do 2.000.000 zł) Dodatkowe korzyści dla Państwa wynikające z podjętej współpracy: 1. Specjalizujemy się w procesach restrukturyzacji i oddłużaniu nieruchomości 2. Na życzenie klienta dokonujemy szybkiego zakupu nieruchomości 3. Na życzenie klienta pokryjemy koszt umowy notarialnej 4. Nie weryfikujemy Państwa baz w BIK, BIG, KRD, ERIF i innych 5. Akceptujemy/spłacamy zajęcia komornicze, hipoteki i prywatne zobowiązania 6. Wszyscy nasi klienci otrzymują bezpłatne konsultacje i pomoc prawną 7. Każdego klienta traktujemy indywidualnie i z należytą starannością Nasze pożyczki hipoteczne oferujemy pod następujące zabezpieczenia: Grunty rolne, grunty komercyjne, działki deweloperskie, działki budowlane, lokale mieszkalne, domy mieszkalne, kamienice mieszkalne, biurowce, obiekty magazynowe, obiekty sportowe, obiekty uzdrowiskowe, hotele, motele, pensjonaty, ośrodki wypoczynkowe, zakłady usługowe oraz zakłady produkcyjne, pojazdy użytkowe i rolnicze posiadające dowód rejestracyjny. Kontakt: Tel. 577-873-616, email: [email protected] Więcej informacji na stronie: https://podhipoteke24.pl/