Prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie po artykule w lokalnym tygodniu „Czas Ostrzeszowski”. Dziennikarze opisali incydent, do którego miało dojść na jednym z miejscowych cmentarzy, gdzie trzech mężczyzn porządkowało grób zmarłego niedawno kolegi. W jego pobliżu natrafili na ludzką czaszkę, którą w reklamówce zabrali z sobą do baru. - Jeden z mężczyzn położył obie czaszkę na kolanach i po prostu pił piwo. Widząc to, pracownik lokalu natychmiast ich pogonił – relacjonuje gazecie jeden ze świadków zdarzenia.- Nie wiadomo, gdzie pojechali ani co zrobili z czaszką. Mówili tylko, że w ten sposób chcą pokazać naszemu grabarzowi, jak kiepsko zabezpiecza napotkane w czasie kopania grobów szczątki.
Sam grabarz zapewnia w artykule, że dobrze się wywiązuje ze swoich obowiązków. „(…) owszem, kopiąc grób, znalazł czaszkę, ale zaraz wykopał dół na dwa sztychy i tam ją włożył. Nie wie, w jaki sposób znalazła się w posiadaniu mężczyzn” – pisze autor artykułu.
W oparciu o ten tekst Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia zwłok ludzkich. Akt oskarżenia trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Kępnie, Zamiejscowy Wydział Karny w Ostrzeszowie. - Aktem oskarżenia objęto 37-letniego mężczyznę. Zarzucono wymienionemu, że w dniu 7 stycznia 2014 r., w jednej z miejscowości na terenie gminy Ostrzeszów, znieważył zwłoki ludzkie w ten sposób, że zabrał znalezioną na miejscowym cmentarzu czaszkę ludzką, a następnie przenosząc ją w torbie „reklamówce” przebywał z nią w miejscach publicznych, m.in. w lokalu gastronomicznym – informuje Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
MIK, fot. int.
Napisz komentarz
Komentarze