Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Koniec gimnazjów. Czy to dobra decyzja?

Ośmioklasowa szkoła podstawowa i czteroletnia szkoła średnia. Jeszcze kilka miesięcy temu pomysł ten miał być tylko analizowany. Od poniedziałku jest faktem. Tak jak obawy nauczycieli, uczniów i rodziców. Pierwsi drżą o miejsca pracy. Drudzy o konieczność dostosowania się do nowego, a trzeci o to, czy maluchy będą bezpieczne w środowisku, w którym pojawią się starsi koledzy. Anna Zalewska, minister edukacji, w Toruniu zapowiedziała reformę szkolnictwa, która ma polepszyć wyniki i zwiększyć wiedzę uczniów. „Dobra zmiana” wejdzie w życie 1 września 2017 roku.
Koniec gimnazjów. Czy to dobra decyzja?

Uczniowie, którzy 1 września tego roku rozpoczną naukę w pierwszej klasie gimnazjum edukację zakończą jeszcze według obowiązującego od 1999 roku systemu. Ten będzie wygaszany stopniowo. Obecnych szóstoklasistów czeka rewolucja. Oni do gimnazjum już nie pójdą. Naukę będą kontynuować w siódmej i ósmej klasie szkoły podstawowej, a później w czteroletniej szkole średniej. – Nadal to tylko informacja i zapowiedź. Wiemy tylko tyle, ile minister edukacji powiedziała w poniedziałek – mówi Mariusz Witczak, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Kaliszu. – Nas obowiązuje prawo oświatowe i dopóki nie dostaniemy konkretnych wytycznych nie podejmujemy żadnych działań.

Jednak obawy są. Już kilka miesięcy temu, kiedy pojawiły się pierwsze informacje o pomyśle przywrócenia starego systemu edukacji, nauczyciele mówili, że część z nich na pewno straci pracę. Dodawali też, że po kilkunastu latach opinie o złych gimnazjalistach to stereotypy, a przez ten czas wypracowali odpowiednie metody nauczania. I co ważne, mówili, że nie da się ze współczesnej młodzieży zrobić nastolatków z lat 90-tych. Czasy się zmieniły, zmienił się styl życia i ludzie. Nie zmieniły się tylko obawy nauczycieli gimnazjów. Mimo zapewnień minister edukacji, że nie stracą pracy, od poniedziałku ponownie drżą o swoją przyszłość. Skoro źle uczyli w gimnazjach – wyniki nauczania, wiedza oraz zachowanie ich absolwentów to argumenty za likwidacją tego typu szkół – to czy będą potrafili dobrze uczyć w podstawówkach i liceach? Pytanie też o budynki, w których mieszczą się gimnazja. Część z nich, jak Gimnazjum nr 9 przy ul. H. Sawickiej w Kaliszu, powstała specjalnie na potrzeby tego rodzaju szkół.

O swoją przyszłość zaczynają drżeć też małe podstawówki. – Może być tak, że w przyszłym roku zostaniemy połączeni z inną placówką na terenie gminy – mówi Marlena Siwiec, dyrektor Szkoły Podstawowej w Kosmowie w gminie Ceków Kolonia.  

W Kaliszu jest ponad 300 nauczycieli zatrudnionych w gimnazjach. Uczą około 3000 uczniów.  

AW, zdjęcie arch

CZY LIKWIDACJA GIMNAZJÓW JEST DOBRĄ DECYZJĄ? ZAGŁOSUJCIE W NASZEJ SONDZIE PONIŻEJ.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 23°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama