Kontrole w Starostwie Powiatowym w Kaliszu przeprowadziła, na wniosek przewodniczącego Rady, Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Kaliskiego, która dopatrzyła się pewnych nieprawidłowości. – Dotyczyły porządku dokumentacyjnego. Nie zawsze daty (delegacji – dop. aut.) pokrywały się z datą wystawienia. Natomiast najwięcej uwag było do celowości tych delegacji. Ten temat był szeroko dyskutowany. Chcę podkreślić, że nie było żadnych uwag rachunkowych, rozliczeniowych – tłumaczy Lech Gnerowicz, radny powiatu kaliskiego i jednocześnie członek zespołu kontrolnego.
PiS żąda dymisji starosty
Wyniki tej kontroli spowodowały, że wątpliwości co do prawidłowego funkcjonowania starostwa nabrał Piotr Kaleta, były wicestarosta, a obecnie poseł PiS. – Brak jakiegokolwiek sensownego pomysłu na powiat i te wszystkie zarzuty, o których tu mówimy sprawiają, że występujemy z żądaniem o dymisję pana Krzysztofa Nosala i chcielibyśmy rozpocząć rozmowy na temat wskazania starosty technicznego, który byłby spoza Polskiego Stronnictwa Ludowego – powiedział na początku lipca na konferencji prasowej Piotr Kaleta. Poseł dodał, iż zdaje sobie sprawę, że PSL, z którego wywodzi się Nosal ma zdecydowaną większość, aby nie dopuścić do realizacji jego propozycji, jednak liczy na szybkie i rzetelne rozważenie tej kwestii w szczególności przez Krzysztofa Grabowskiego, wicemarszałka województwa wielkopolskiego, który jest prezesem Zarządu Powiatowego PSL.
PSL odpowiada Kalecie
Wicemarszałek województwa wielkopolskiego do słów Piotra Kalety odniósł się na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. – My naprawdę stawiamy na konkretnych ludzi i na konkretne działania, i nie mamy do nikogo pretensji, a na konstruktywną krytykę jesteśmy otwarci, bo ona tylko nam dopomaga. Chcę też jasno powiedzieć jako prezes Zarządu Powiatowego PSL w imieniu PSL-u powiatu kaliskiego, że starosta ma pełne poparcie i zaufanie z naszej strony, bo to, co zrealizował i zamierza zrealizować świadczy o dobrze wydanych środkach i dobrze zrealizowanych inwestycjach. Świadczy o rozwoju powiatu kaliskiego – odpowiada Krzysztof Grabowski.
Wniosek o przeprowadzenie kontroli złożył Mieczysław Łuczak, przewodniczący Rady Powiatu Kaliskiego, który dziś mówi, że chce chronić samorząd przed wielką polityką, a do apelu Kalety odnosić się nie chce. – Na drugiej sesji Rady Powiatu Kaliskiego, gdzie wybieraliśmy starostę kaliskiego, pozostałych członków zarządu, starostę kaliskiego poparło 16 na 19 radnych uczestniczących na sesji, a więc nie tylko radni PSL – mówi dzisiaj Mieczysław Łuczak.
Starosta stosuje się do zaleceń pokontrolnych
Z przedstawionymi w protokole pokontrolnym nieprawidłowościami i zaleceniami pokontrolnymi zapoznał się już sam zainteresowany. – Część z tych zaleceń została zrealizowana. Niektóre są w trakcie szlifowania, jak je należy zrealizować, żeby te nieprawidłowości uniknąć i wiem, że one są na gorąco dyskutowane i wprowadzone w życie. W taki sposób, aby prowadzić kontrole na bieżąco i, aby one się nie powtórzyły – mówi Lech Gnerowicz, członek zespołu kontrolnego. – Jednym z tych problemów był czas rozliczenia delegacji, który jak wynika przepisów ogólnych, jest dwutygodniowy. A my sobie ten termin zawężaliśmy do jednego tygodnia. Oczywiście on był przekraczany i to było naganne. Natomiast jeżeli widzimy, że zawężaliśmy sobie ten przepis zupełnie niepotrzebnie to zmieniliśmy go i w tej chwili jest taki, jak być powinien, czyli 14-dniowy. Na część pytań nie mamy odpowiedzi, ponieważ delegacje dotyczyły pracownika, który jest w tej chwili na zwolnieniu lekarskim i go nie ma, więc trudno uzyskać odpowiedzi. Natomiast wszystko to, co z kontroli wyszło uznamy, że da się poprawić to w nowej strukturze administracyjnej. Przede wszystkim wiemy, że trzeba zwiększyć kontrole. Nie jesteśmy głusi, bo nie zrobi ten źle, kto nic nie zrobi – wyjaśnia Krzysztof Nosal, starosta powiatu kaliskiego.
W powiecie nie ma zastojów
Starosta odniósł się również do zarzutów o niegospodarność, przedstawiając dziennikarzom listę zrealizowanych w ostatnich latach inwestycji drogowych, oświatowych i społecznych. I tak w 2011 roku na drogi przeznaczono blisko 17 mln złotych, w 2013 ponad 8 mln, 2014 ponad 9 mln zł, a w 2015 blisko 12,5 mln. zł. Według starosty niebawem na terenie powiatu nie będzie budynków, które nie byłyby zmodernizowane. – Przez ten okres pracy starosty, Zarządu, Rady Powiatu, w którym swój udział mają przedstawiciele PSL działo się bardzo dużo i powiat bardzo mocno się zmienił i bardzo mocno się zmieni. Te mankamenty, o których mowa nijak mają się do tego, co udało się zrealizować – kwituje Krzysztof Grabowski.
Ewelina Samulak-Andrzejczak, fot. AW
Napisz komentarz
Komentarze