Pierwsze tego typu zawody organizowane przez Polskie Stowarzyszenie Kettlebell i Fitness, we współpracy z KS Ironfit, odbyły się w Dziwnowie, czyli miejscu szczególnym dla uprawiających kettlebell, bo kolebce polskich służb specjalnych. Na rywalizację złożyły się dwie konkurencje – rwanie (odważnikiem 24 kg – mężczyźni i 16 kg – kobiety, w czasie 12 minut) oraz sztafety (zespoły 4-osobowe, odważniki 2x24 kg mężczyźni i 1x20 kg kobiety – czas startu zawodnika 3 minuty). W szranki stanęło kilkudziesięciu zawodników i zawodniczek z Polski i zagranicy. – Konkurencja była niesamowicie silna, ponieważ startowała czołówka polskich zawodników Giriewoj Sport oraz kadra narodowa Ukrainy, czyli mistrzowie świata sztafet – relacjonuje Robert Jędrzejewski z KS Ironfit.
W tak mocnej obsadzie kaliszanie spisali się rewelacyjnie. Wprawdzie w konkurencji sztafet bezkonkurencyjni okazali się mistrzowie z Ukrainy, ale dwa kolejne miejsca na podium zajęły ekipy Ironfit. Na drugiej lokacie uplasowali się Paweł Szastok, Ziemowit Trzepacz, Przemysław Świerczak i Robert Jędrzejewski, a na trzeciej Piotr Kosiński, Michał Kowalski, Marcin Ostój i Bogdan Wargocki. – Wszyscy „Ironfitowcy” zaliczyli bardzo, ale to bardzo udane starty – podkreśla Jędrzejewski.
Lider kaliskiego Ironfitu mógł sięgnąć po jeszcze jeden medal. W 12-minutowym rwaniu dzielnie walczył z reprezentantami Ukrainy, kończąc ostatecznie rywalizację na czwartej pozycji. – Mistrzowie z Ukrainy mogli czuć oddech na swoich plecach, ponieważ do trzeciego zawodnika z Ukrainy zabrakło mi zaledwie jednego powtórzenia – wspomina Robert Jędrzejewski. Co ciekawe, warunkiem startu dla mężczyzn w rwaniu był strój wojskowy.
Atrakcyjne nagrody dla zwycięzców ufundowała kaliska firma Aroma Car. – Słowa podziękowania należą się również Fundacji Byłych Żołnierzy i Funkcjonariuszy Sił Specjalnych Szturman, która ufundowała puchary oraz medale dla najlepszych. W naszych poczynaniach przy organizacji zawodów w Dziwnowie mogliśmy też liczyć na Witolda Brzozowskiego i jego pomocników – zakończył Robert Jędrzejewski.
Michał Sobczak, fot. KS Ironfit
Napisz komentarz
Komentarze