Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Rewanż się udał. Inauguracyjna wygrana siatkarzy ZDJĘCIA

Pięciosetowy bój na inaugurację sezonu 2016/2017 stoczyli siatkarze drugoligowego MKS-u Calisia Kalisz. Co istotne, zakończyli go zwycięsko, pokonując Caro Rzeczyca, czyli rywala, który ostatnio wyraźnie im nie leżał.
Rewanż się udał. Inauguracyjna wygrana siatkarzy ZDJĘCIA

W zeszłym sezonie kaliszanie przegrali trzy z czterech potyczek przeciwko Caro. Dwie porażki zanotowali na samo zakończenie rozgrywek, przegrywając dwumecz o piąte miejsce. Rewanż w sobotę był zatem wskazany i na szczęście w pełni się udał. Były emocje, zwroty akcji i gra, która może napawać optymizmem przed kolejnymi spotkaniami o stawkę. – Obawiałem się tego meczu, bo już na początku sezonu mamy trudny terminarz. W pierwszych czterech kolejkach mierzymy się zespołami, które będą liczyły się w walce o awans. Jeśli w każdym z tych meczów pokusimy się o jakąkolwiek zdobycz punktową to będzie nas to bardzo cieszyło. Dlatego jesteśmy zadowoleni z inauguracyjnej wygranej – mówi nam trener Mariusz Pieczonka.

W pierwszym secie przyjezdni uciekli gospodarzom na pięć punktów (13:18) i była to strata, której nie udało im się odrobić. Przegrana w tej partii podziałała jednak mobilizująco na kaliszan, którzy dwie kolejne odsłony rozegrali koncertowo, wygrywając je do 19 i 20. I choć w czwartym secie nadeszło rozprężenie, to w tie-breaku gospodarze znów mieli wszystko pod kontrolą. Na półmetku decydującej partii wypracowali sobie dwupunktową przewagę (8:6) i potem konsekwentnie ją powiększali. Meczbola dał im skuteczny blok w wykonaniu Krzysztofa Porady i Michała Lipy (14:10), na który goście odpowiedzieli atakiem w antenkę.

– Rywale mają bardzo dobrego rozgrywającego i środkowego. To rasowi zawodnicy, którzy sprawili nam sporo problemów. Widać jednak, że brakowało im zmian. My natomiast lepiej wytrzymaliśmy ten pięciosetowy pojedynek pod względem fizycznym – ocenia trener Pieczonka. On akurat regularnie korzystał z rezerwowych, a ci udowodnili, że potrafią dać wartościowe zmiany. Tak było chociażby w końcówce trzeciej odsłony, gdy na parkiet weszli rozgrywający Paweł Zych i atakujący Daniel Telega. Wprowadzani na serwis Adam Janiak, Witold Cichocki i Szymon Dziekański, czyli debiutanci w drugiej lidze, też nie zwalniali ręki. To ważne w kontekście długiego sezonu, jaki czeka siatkarzy MKS Calisia. – Nie znamy jeszcze dobrze układu sił w tej lidze, ale z naszej strony zrobimy wszystko, żeby wypaść lepiej niż w poprzednim sezonie – zapewnia szkoleniowiec.

Za tydzień kaliski zespół pojedzie do Tomaszowa Mazowieckiego. Tam spotka się z Lechią, która przez obserwatorów uznawana jest za kandydata nr 1 w wyścigu po awans.

Michał Sobczak

***

MKS Calisia Kalisz – Caro Rzeczyca (Opoczno) 3:2 (22:25, 25:19, 25:20, 19:25, 15:10)
MKS:
Troczyński, Pytlarz, Lipa, Piechociński, Porada, Ozdowski oraz Kopytnik (l), Zych, Telega, Janiak, Cichocki, Dziekański, Świątnicki.
Caro: Wieczorek, Jedynak, Matejczyk, Wójcik, Latocha, Wilkoński oraz Popiela (l), Skrętowski, Kosz.
Sędziowali: Jacek Skorupski i Krystian Orzechowski (Bydgoszcz).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 22°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama