Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Policja wypuściła złodzieja na wolność, choć nie ma stałego miejsca zamieszkania

Nie oddał skradzionej biżuterii, nie ma stałego miejsca pobytu, a mimo to policja wypuściła go na wolność. Mowa o znanym organom ścigania 25-latku, który w październiku okradł sklep jubilerski w Kaliszu. Poszkodowani przedsiębiorcy są zbulwersowani.
Policja wypuściła złodzieja na wolność, choć nie ma stałego miejsca zamieszkania

Do zuchwałej kradzieży doszło 17 października br. Do sklepu wszedł młody mężczyzna, który poprosił o pokazanie złotej biżuterii. – Był bardzo grzeczny, sympatyczny -  mówi portalowi faktykaliskie.pl właścicielka sklepu. - Najpierw oglądał złoty łańcuszek, później poprosił o pokazanie zawieszek. Gdy mąż się schylił, mężczyzna chwycił biżuterię i wybiegł na ulicę. Pomimo natychmiastowego telefonu na policję, nie udało się go złapać.

Mundurowym pomogło dopiero nagranie z monitoringu. Rozpoznali na nim znanego organom ścigania 25-latka bez stałego miejsca pobytu. Mężczyzny poszukiwano przez kilka dni. W końcu udało się go zatrzymać na terenie Ostrowa Wielkopolskiego. Podczas przesłuchania powiedział, że wartą 2,5 tysiąca złotą biżuterię sprzedał tanio na jednym z poznańskich targowisk, ale pieniędzy również nie ma, bo kupił za nie jedzenie. Po złożeniu wyjaśnień do protokoły, złodziejowi pozwolono opuścić komendę policji.  

Organa ścigania: nie było podstaw do stosowania aresztu

Poszkodowani przedsiębiorcy są zbulwersowani. – Tym sposobem nadal pozwala mu się kraść – mówi właścicielka sklepu jubilerskiego. – Ten mężczyzna ma już za sobą niejedno takie przestępstwo, do tego nie posiada stałego miejsca zamieszkania. Gdzie policja i prokuratura będą kierowały korespondencję? Gdzie zamierzają go szukać?

- Brak stałego miejsca zamieszkania nie jest wystarczającą przesłanką do zastosowania tymczasowego aresztu - mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji

Według policji nie było podstaw, by zamykać złodzieja. - Tymczasowe aresztowanie stosuje właściwy miejscowo sąd na wniosek prokuratora. Przesłanki do zastosowania tymczasowego aresztowania wynikają z art. 258 kpk – informuje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. A ten mówi, że areszt stosuje się m.in. w przypadku, gdy podejrzanemu grozi wysoka kara, zachodzi obawa matactwa, ale też „uzasadniona obawa ucieczki lub ukrywania się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu”. – Sam brak stałego miejsca zamieszkania nie jest wystarczającą przesłanką do zastosowania wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania – tłumaczy rzeczniczka kaliskiej policji. - Podejrzany, który nie ma stałego miejsca zameldowania wskazuje na piśmie adres do korespondencji. Pozostając na wolności, jest zobowiązany stawić się na każde wezwanie w trakcie prowadzonego postępowania karnego. W razie nieusprawiedliwionego niestawiennictwa podejrzanego można zatrzymać i sprowadzić przymusowo.

Stanowisko policji popiera prokuratura. - Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconego czynu i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze – wyjaśnia Marcin Kubiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - W realiach sprawy nie uznano za konieczne sięganie po środki zapobiegawcze, bowiem prawidłowy tok postępowania był zabezpieczony. Ustalono wszystkie elementy z procesowego punktu widzenia niezbędne, ustalono, iż popełniono przestępstwo, wykryto podejrzanego, wyjaśniono okoliczności sprawy, zweryfikowano wysokość szkody, a nadto zgromadzono i utrwalono dowody dla sądu. Stosowanie jakichkolwiek środków zapobiegawczych, w tym najsurowszego, jest elementem fakultatywnym procesu – dodaje prokurator.

„Ma świetne zajęcie”

Czy 25-latek będzie dobrowolnie stawiał się na wezwania policji, prokuratury czy sądu? Poszkodowana właścicielka sklepu wątpi w uczciwość złodzieja. – On ma świetne zajęcie. Jeśli każdego dnia ukradnie z jakiegoś sklepu równie wartościowy towar, to łatwo można policzyć, ile wynosi jego miesięczny „zarobek” - mówi. - W razie zatrzymania i tak nie powie  policji, co zrobił z łupami, złoży wyjaśnienia do protokołu i znowu wyjdzie na wolność. Nie zatrzymali go nawet na 48 godzin, żeby choć trochę odczuł sprawiedliwość. Wszyscy są z siebie zadowoleni, że go ustali i zatrzymali. Tylko nic z tego nie wynika.

W przeszłości 25-latek był już notowany przez policję. Ta jednak podkreśla, że nie ma informacji, aby wcześniej ukrywał się przed organami ścigania.

MIK, fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 12°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama