Grudniowe batalie kaliski zespół zacznie od konfrontacji z Nike Węgrów, która odbędzie się w najbliższą sobotę (godz. 15:00). Zakończy ona pierwszą rundę fazy zasadniczej na zapleczu OrlenLigi. Rewanżowa część sezonu wystartuje jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Dla ekipy z miasta nad Prosną dokładnie w środę, 14 grudnia, bo wtedy podejmie ona Proximę Kraków, czyli zespół, z którym Calisia ma do wyrównania rachunki za porażkę na inaugurację. To samo tyczy się pojedynku z SMS PZPS Szczyrk, który zgodnie z terminarzem powinien zostać rozegrany w sobotę, 17 grudnia. Wiele jednak wskazuje na to, że zostanie on przełożony. – W terminie meczu nie mamy dostępnej hali – tłumaczy nam trener Daniel Przybylski. – Konsultowaliśmy się już zarówno z klubem ze Szczyrku, jak i ze związkiem w sprawie wyznaczenia nowego terminu. Przedstawiliśmy duży wachlarz dat, już po Nowym Roku, w których moglibyśmy rozegrać ten mecz. Nie narzucamy żadnego konkretnego terminu. Gdy rywal wybierze dogodny dla siebie dzień na przyjazd do nas, wtedy my będziemy gotowi do gry – dodaje szkoleniowiec.
Calisia plasuje się obecnie na ósmym miejscu, ale z szansami na to, by jeszcze przed końcem roku wskoczyć na nieco wyższą lokatę. Dlatego w grudniowych spotkaniach zamierza uczynić z Areny twierdzę nie do zdobycia i powalczyć w każdym z najbliższych meczów o pełną pulę. – Gramy u siebie, jeżeli zdrowie pozwoli, to postaramy się zdobyć jak największą ilość punktów. Patrząc na tabelę są nam one bardzo potrzebne – podkreśla trener Przybylski.
W czwartek Polski Związek Piłki Siatkowej potwierdził, że z pierwszoligowych rozgrywek wycofał się PSPS Chemik Police. W stawce pozostało zatem 11 zespołów. Wyniki dotychczasowych meczów z udziałem policzanek prawdopodobnie zostaną anulowane.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze