W szkole 8-latka źle się poczuła. To wtedy wyszło na jaw, że dzień wcześniej została uderzona lub pobita. – Dziecko powiedziało wychowawczyni, wychowawczyni zareagowała, zaprowadziła je do pielęgniarki i zaraz wzywaliśmy pogotowie i policję. To pierwsza klasa, nikt by nie powiedział, że coś tam się może dziać, ale to ustali policja. My nie możemy nikogo oskarżać – mówi Violetta Urban, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Kaliszu.
Dziewczynka miała liczne zasinienia na całym ciele. Policja zatrzymała 30-letniego ojczyma dziecka. Po przesłuchaniu usłyszał zarzut z kodeksu karnego, który brzmi: „Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. – Tego samego dnia policjanci założyli rodzinie Niebieską kartę dla ofiar przemocy domowej. Częściej będzie zaglądał tam dzielnicowy – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
O zdarzeniu poinformowany zostanie sąd rodzinny i instytucje pomocowe. Policja ustala, czy do podobnych incydentów dochodziło w rodzinie już wcześniej.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze