Wczoraj informowaliśmy o wyłączeniu latarni w śródmieściu. Ciemności spowiły centrum miasta na dłużej niż zakładano, bo aż do północy, ale też przedsięwzięcie jest niebagatelne. A organizatorzy stają na głowie, by wszystko wypadło perfekcyjnie. - Będzie to coś fantastycznego, coś, czego Kalisz jeszcze nie widział. Historia miasta opowiedziana za pomocą świateł na ścianie na budynku. Budynku nie byle jakiego, bo dawnego Pałacu Gubernatora – zapowiada Agata Wierzejska-Holewska z Biura Promocji Miasta Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Mowa o mappingu, który polega na odpowiednim wykorzystaniu naturalnej architektury i wypukłości brył w celu stworzenia nowego punktu odniesienia. Na strukturze wyświetlane są specjalne animacje, które mogą tworzyć całą opowieść i być zbiorem efektownych sztuczek wizualnych. Kaliskie widowisko zatytułowane „I narodzę się znowu jak Feniks”, przygotowane według scenariusza Ryszarda Bienieckiego - doradcy Prezydenta Miasta Kalisza, będzie można zobaczyć 2 sierpnia wieczorem. Więcej szczegółów nie zdradzamy, bo nie byłoby niespodzianki. A na razie załączamy i tak już robiące wrażenie zdjęcia z wczorajszej próby.
MIK, fot. Karol Zagrodzki
Napisz komentarz
Komentarze