Informacja o tym, że nowy helikopter, który od listopada 2016 roku stacjonował w Michałkowie odleciał do Szczecina, pojawiła się w czwartek. Miejsce podziwianej w czasie otwarcia Lotniczego Pogotowia Ratunkowego podniebnej karetki, zajęła 8-letnia maszyna. Osoba, która poinformowała o sytuacji jest oburzona i zdziwiona zamianą. – Cieszyliśmy się z nowego śmigłowca, a po zaledwie czterech miesiącach mamy stary. – mówi informator, chcący zachować anonimowość. – Chyba wszyscy myśleli, że skoro otwieramy nową bazę i cały czas słyszymy o przetargu na zakup helikoptera, który będzie tu stacjonował to oznacza, że jest on przypisany do Michałkowa. - dodaje mężczyzna.
Tym bardziej, że jeszcze w marcu ubiegłego roku, kiedy Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego podpisywał umowę z Robertem Gałązkowskim, dyrektorem LPR, na budowę bazy dla podniebnych ratowników, była mowa o przetargu na zakup nowych helikopterów dla czterech planowanych tego typu stacji. Na tę w Michałkowie na kwotę 6 mln zł złożyło złożyło się prawie 100 samorządów z południowej Wielkopolski, w tym Kalisz i Ostrów. - Dzięki wszystkim stronom już za kilka miesięcy do Michałkowa trafi najnowszej generacji śmigłowiec wart 28 mln zł – mówił w trakcie finalizowania rozmów Gałązkowski.
"Śmigłowce rotują"
Pewnie stąd zdziwienie. Chociaż według Justyny Sochackiej, rzecznik prasowej Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, żadna z maszyn, która jest w dyspozycji jednostki, nie jest przypisana do konkretnego miejsca. – Nasze śmigłowce rotują, żaden nie jest przypisany do konkretnej bazy. Nie jest to nic nadzwyczajnego, to standardowe działanie. Śmigłowce, zgodnie z przepisami muszą być poddawane przeglądom po określonej liczbie wylatanych godzin. Także to jest normalna procedura – wyjaśnia Justyna Sochacka. – Ten z Michałkowa faktycznie poleciał do Szczecina. Jak już powiedziałam one rotują, do różnych baz są przypisywane, do różnych zadań. Teraz jest w Szczecinie, za moment będzie gdzieś indziej. Wszystkie maszyny są nowe, nawet jeśli śmigłowiec wyprodukowany był w 2009 roku, to nadal nowa maszyna. Ten śmigłowiec nie może być cały czas w jednej bazie, w jednym miejscu, gdybyśmy nie mieli śmigłowców rezerwowych na czas przeglądów, szkoleń, to musielibyśmy zawieszać działalność w bazie. - dodaje Sochacka.
Prawie nowy?
Rzeczniczka LPR dodaje, że listopadowa uroczystość była z okazji otwarcia nowej bazy lotniczej, a nie z okazji przylotu śmigłowca. I zapewnia, że wszystkie śmigłowce użytkowane przez LPR są nowoczesne i identycznie wyposażone medycznie. Zapewne to prawda. Inaczej trudno byłoby mówić o ratowaniu osób, których życie jest zagrożone. Jednak sprawny helikopter i prawie nowy, to... prawie nowy.
Tymczasową bazę LPR w Michałkowie otwarto 18 listopada 2016 roku. To budynek, który w najbliższych miesiącach zostanie zastąpiony nowoczesnym, sfinanowanym właśnie przez samorządy południowej Wielkopolski. Jednak jej sercem jest śmigłowiec, który już w dniu oddania do użytku, kiedy wszyscy podziwiali nową maszynę, poleciał do pierwszej akcji ratunkowej.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze