Wszystko działo się 17 lutego br. Najpierw dyżurny kaliskiej komendy otrzymał zgłoszenie o dokonaniu rozboju. – Jak ustalono do stojących na przystanku przy ul. Harcerskiej nastolatków podeszło dwóch mężczyzn. Napastnicy, zupełnie bez powodu, zaatakowali trzech z nich – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – Zabrali należący do 17-latka plecak z zawartością książek i przyborów szkolnych. Pokrzywdzeni o sytuacji powiadomili funkcjonariuszy i przekazali im rysopis sprawców tego zdarzenia.
Chwilę później na policję wpłynęła informacja o zatrzymaniu dwóch złodziei na terenie galerii. Mężczyźni jakiś czas wcześniej skradli tam perfumy o wartości 600 zł. Sprawców rozpoznała zatrudniona w sklepie ochrona. - Na miejscu okazało się, że to dwaj kaliszanie w wieku 26 i 27 lat. Obaj zostali przekazani funkcjonariuszom Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego – mówi rzeczniczka kaliskiej policji. - Mundurowi szybko skojarzyli, że to osoby podejrzewane o dokonanie rozboju. Kaliszanie zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. W chwili zatrzymania obaj byli nietrzeźwi.
Następnego dnia mężczyźni usłyszeli m.in. zarzut rozboju. Prokurator zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Za przestępstwo to grozi do 12 lat więzienia. - Ponieważ 26-latek dopuścili się czynu w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa, grozi mu kara 18 lat więzienia – mówi Anna Jaworska-Wojnicz.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze