Prokuratura zarzucała 24-letniemu Marcinowi K. usiłowanie zabójstwa. Wszystko działo się w Wielkanoc ubiegłego roku w Krotoszynie. Mężczyzna i jego niedoszła ofiara przebywali w mieszkaniu razem ze znajomymi, którzy zaczęli się kłócić. Martyna Cz., partnerka Marcina K. usiłowała interweniować. Wtedy jej chłopak podszedł do niej od tyłu i próbował jej podciąć gardło.
Według śledczych rana była na tyle głęboka, że mogła doprowadzić do szybkiego wykrwawienia. Na szczęście dla Martyny Cz., napastnik w czasie ataku nie przeciął tętnicy. - W trakcie procesu sąd zmienił kwalifikację czynu na uszkodzenie ciała – mówi Ewa Głowacka-Andler, rzecznik Sądu Okręgowego w Kaliszu. Według sądu mężczyzna użył zbyt małej siły. Dlatego cięcie nie zagroziło życiu kobiety.
Dodatkowo 24-latek odpowiadał za pobicie brata w grudniu 2015 roku. W czasie napaści Sebastian K. był bity po głowie. Skończyło się to dla niego stłuczeniem prawego oczodołu. Krewki oprawca usłyszał wyrok 3 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności.
Mężczyzna od marca ubiegłego roku przebywał w areszcie. Został zatrzymany tuż po napaści na swoją partnerkę. Był trzeźwy i nie przyznawał się do winy. Obrońca zapowiedział apelację.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze