Informacja o zmianach do rodziców dotarła w środę. W czasie zebrania przedstawicieli Uczniowskich Klubów Sportowych z władzami miasta. - To się stało bez żadnych konsultacji. Nie było żadnych rozmów z nauczycielami, z dyrekcją, z rodzicami, z uczniami. Po prostu wczoraj na spotkaniu otrzymaliśmy taką informację - mówi Barbara Oliwiecka, przedstawicielka Rady Rodziców.
Zapowiadane zmiany zszokowały. Obecnych i byłych uczniów. - Moja córka kilka lat temu zdobyła w SP 18 wicemistrzostwo Polski – dodaje Ilona Bogiel. - Teraz jest studentką, jak ja do niej napisałam wczoraj to prawie się rozpłakała. Kadra nauczycieli przygotowywana jest do takiego kształcenia latami. Dlatego jesteśmy zszokowani.
W czwartek przed sesją w ratuszu zjawili się rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 18, która od 30 lat prowadzi klasy o profilu siatkarskim. O wparcie przeciwko pomysłowi władz miasta poprosili radnych. A o wytłumaczenie, o co chodzi - samego pomysłodawcę. Od Artura Kijewskiego usłyszeli, że ich szkoła, mimo tradycji sportowych, nie ma takiego profilu, podobnie jak inne, które mają klasy sportowe. Chociaż akurat to stwierdzenie może wydawać się dziwne, patrząc na paragraf 7 statusu szkoły przy ul. Podmiejskiej. Ten mówi wyraźnie, że jest to placówka o profilu sportowym. Jednak zmiana koncepcji kształceni już jest.
- Zajęcia, które dotyczą selekcji wyboru uczniów będą się odbywały również o działającą Akademię Siatkarską i UKS, które tam są – wyjaśnia wiceprezydent Artur Kijewski. - Natomiast 7-8 klasa to będą szkolenia o profilu stricte siatkarskim, czyli nic się nie zmienia. Dodatkowo dochodzi piłka nożna i będziemy to robić w ten sposób, że szkolenie będzie ułożone.
Wiceprezydent decyzję podjął po konsultacjach z trenerami i Szkolnym Związkiem Sportowym. I tak w przypadku SP 18 nie będzie naboru do czwartych klas o profilu siatkarskim. - Jako rodzice wybraliśmy tę szkołę m.in. dlatego, że nasze dzieci chcą trenować siatkówkę. Dzisiaj są tutaj rodzice, którzy również w tej szkole trenowali siatkówkę i mieli gwarancję, że tak będzie i to od początku nauki – argumentuje Barbara Oliwiecka, a Ilona Bogiel dodaje, że już w trzecich klasach były dodatkowe zajęcia mające „wyłapać” dzieci zainteresowane sportem. - Trzecie klasy miały już od września dodatkową lekcję z trenerami. Miały one wyłonić tych najbardziej sprawnych, nadających się do klasy sportowej. Calutki rok te dzieci uczęszczały na takie lekcje i teraz się dowiadują, że naboru do klasy siatkarskiej nie będzie – mówi Ilona Bogiel.
W odpowiedzi przedstawicielka Rady Rodziców z SP 18 usłyszała od wiceprezydenta Kijewskiego: - Jak pani tak na wszystkim się zna, chciałem powiedzieć, że od czwartej klasy nie wiadomo, co dziecko będzie robiło, dopiero później kształtuje się, że tak powiem, człowiek, który może dalej coś trenować.
Dlatego od 4 do 6 klasy będzie rozwój ogólnosportowy Później wśród uczniów będzie przeprowadzony nabór, który pozwoli wyselekcjonować tych, którzy nadają się na siatkarzy. Tak będzie w SP 18 i SP 24, która powstanie we wrześniu na bazie liceum sportowego, będą też szkoły o profilu lekkoatletycznym i piłki ręcznej. Prezydent zapewnia, że kształcenie w ramach Akademii Sportowej czy UKSów będą bezpłatne, bo te finansuje miasto. Dotacje wynoszą tyle, o ile wnioskują kluby. Jeśli są składki to za zgodą rodziców. Ci jednak nie zgadzają się na zmiany proponowane przez władze miasta. Tym bardziej wprowadzane bez ich zgody. Jak mówią po co psuć to, co funkcjonuje i się sprawdza. Jako przykład podają ubiegły rok, kiedy to SP 18 otrzymała tytuł najbardziej usportowionej szkoły w mieście. Wręczył go wiceprezydent Artur Kijewski.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze