Po wielu miesiącach ociągania się poprzedniego wykonawcy, tym razem naprawa odbywa się także w niedziele. I mimo że obiekt nie jest nowy, a jedynie w remoncie to budowlańcy, którzy do dokończenia robót wzięli się kilka dni temu, powiesili nawet wiechę - słomkowy kapelusz z kolorowymi kwiatami.
Firma Budmix ze Ślesina była jedną z dwóch, które przystąpiły do przetargu na dokończenie remontu mostu, którego naprawa była planowana już w 2015 roku. Wtedy nawalił projektant, z którym miasto zerwało umowę. Kolejny przetarg wyłonił wykonawcę, który na placu budowy pojawił się w październiku ubiegłego roku i zabawił zaledwie kilka minut. Wszystko przez złe oznakowanie. Ustawienie nowych tablic informujących kierowców o zmianie organizacji ruchu, trwało tydzień. Kiedy już budowlańcy zajęli obiekt prace szły raczej w ślimaczym tempie, aż miasto kolejny raz zerwało umowę. Nowy przetarg ogłoszono pod koniec marca. Wybrano tańszą ofertę, ale droższą o 300 tysięcy niż zakładał magistrat. Firma ze Ślesina zażądała 1,4 miliona złotych. Prace na moście mają zakończyć się 12 maja. Wtedy zostanie otwarty na nim ruch kołowy. Później drogowcy zajmą się jego dolną częścią. Finisz zapowiadany jest na 19 czerwca.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze