W piątek przed południem jeszcze niewidoczny dla mieszkańców, choć już fizycznie obecny fotogram zwinięty w kostkę czekał na instalację. Dla zajmującej się tego rodzaju instalacjami outdoorowymi młodej firmy ze Skarszewa, którą Miasto wynajęło do zamontowania reprodukcji, takie wyzwania to codzienność. Chociaż i tu wiele czasu poświęcają na samo przygotowanie instalacji, bo techniczna praca nad wystawą rozpoczęła się już na początku czerwca. - Wszystko przygotowywaliśmy na miejscu. Poczęściowaliśmy, przyjeżdżamy, kompletujemy daną lokalizację, przyjeżdżamy na miejsce i tutaj już odbywa się sam montaż. Na miejscu zajmuje nam to średnio od 10 do 15 godzin w zależności od wielkości lokalizacji i formatu – mówi Łukasz Kudaś (na zdj.) z firmy Blue Area, która zajmuje się montażem wielkoformatowych zdjęć.
Na mieście pojawi się w sumie 12 historycznych fotogramów. Część z nich kaliszanie mogą oglądać już od kilku dni – pierwsze reprodukcje pojawiły się w okolicach Rogatki, a kolejne na ul. Kazimierzowskiej i św. Stanisława. Zdjęcia do druku przygotował Mariusz Hermann, projekt graficzny wykonał Wojciech Stefaniak, a za ideą tego przedsięwzięcia stoi Ryszard Bieniecki, doradca prezydenta miasta. - Na instalację nakładane są wielkie formaty na specjalnych materiałach. Są to siatki o specjalnej powłoce, dzięki którym w tej wielkiej skali możemy pokazać te zdjęcia – wyjaśnia Ryszard Bieniecki. – Oczywiście wcześniej była produkcja studyjna, czyli przygotowanie materiałów zdjęciowych, powiększania, kwestia rozdzielczości. To są takie niuanse warsztatowe, które dobre firmy mają opanowane.
Dla osób zaangażowanych w ten projekt, począwszy od pomysłodawców i grafików, przez kilkunastoosobową grupę technicznych – także przecież z Kaliszem związanych – ta wyjątkowa ekspozycja to nie tylko praca, ale i ze względu na kontekst wystawy wyzwanie pełne emocji. - To ciekawa sprawa. Uczyłem się w Kaliszu i tutaj pracuję, dlatego zdjęcia będę też codziennie oglądał – podkreśla Łukasz Kudaś. Same fotografie, kontrastujące ze współczesnym krajobrazem Kalisza, mają uzmysłowić przechodniom skalę dramatu z sierpnia 1914 r.
Mapa rozmieszczenia zdjęć
Wernisaż wystawy zaplanowano na 5 lipca, ale same fotografie o wielkiej tragedii sprzed stu lat przypominać będą przez kilka miesięcy – do października. Koszt przygotowania wszystkich reprodukcji to ok. 100 tysięcy zł.
Mirka Zybura, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze