Do zdarzenia doszło w czwartek 27 kwietnia około godz. 13.00. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że w jednym z mieszkań w Ostrowie Wielkopolskim, podczas zabawy na dmuchanym materacu, 9-letni chłopiec uderzył się w klatkę piersiową. Ponieważ źle się poczuł, zostało wezwane pogotowie ratunkowe, które pojawiło się około godz. 13.06 – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. – Na miejscu podejmowane były czynności medyczne, po czym około godz. 14.00 chłopiec został przewieziony do ostrowskiego szpitala. Około godz. 14.30 nastąpił jego zgon.
W momencie wypadku 9-latek znajdował się pod opieką członka rodziny. W mieszkaniu było też inne dziecko. Wstępne ustalenia śledczych wskazują, że na dmuchanym materacu bawiła się cała trójka. Czy dziecko spadło z niego i o coś się uderzyło? A może zderzyło się z inna osobą? Tego na razie nie wiadomo. – Okoliczności tego zdarzenia są weryfikowane. Kluczowy będzie wynik sekcji zwłok – dodaje prokurator Maciej Meler.
Wiadomo, że jeszcze w mieszkaniu, w którym doszło do zdarzenia dziecko było reanimowane przez specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego. - Te czynności były kontynuowane przez całą drogę do szpitala, a także na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. W sumie resuscytacja trwała przez 1,5 godziny. Niestety nie udało się przywrócić pracy serca i oddechu. Ze względu na niejasne okoliczności zdarzenia szpital powiadomił prokuraturę - mówi Joanna Pawlaczyk, rzecznik prasowy ostrowskiego szpitala.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze