Gospodarze rozegrali ten mecz koncertowo. Faworyzowanemu przeciwnikowi, który w lidze jest jednym z najlepiej punktujących zespołów na wyjazdach, nie dali się zepchnąć do defensywy. Sami prowadzili grę i w porównaniu do wielu poprzednich tegorocznych spotkań nie mieli kłopotów ze stwarzaniem sobie sytuacji strzeleckich. Przed przerwą wykorzystali dwie, co w zupełności wystarczyło do ogrania dotychczasowego lidera. Katem Gwardii okazał się Błażej Ciesielski. Trafiał dwukrotnie finalizując składne i ładne dla oka akcje. Najpierw z pierwszej piłki dogrywali mu Jakub Budrowski i Patryk Palat, a potem wypuścił go w uliczkę Konrad Chojnacki. Przy obu bramkach golkiper gości był bezradny. Zwłaszcza przy drugiej, gdy skrzydłowy z Kalisza huknął pod poprzeczkę.
Wspierani przez blisko 50-osobową grupę kibiców piłkarze z Koszalina wracali do domu z bagażem dwóch goli. Niewiele jednak brakowało, by ważył on znacznie więcej. Tylko przed przerwą aż pięciokrotnie przed szansą na zdobycie gola stanął Rafał Jankowski. W 11 minucie posłał piłkę tuż nad poprzeczką, w 16 minucie kapitalnie jego strzał zza pola karnego obronił Adrian Hartleb, w 28 minucie trafił, ale ze spalonego, w 38 nieczysto uderzył po podaniu Ciesielskiego, zaś w 44 minucie główkował z bliska, jednak jakimś cudem bramkarz Gwardii na raty wyłapał piłkę. Miejscowi mieli pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W ostatnich trzech kwadransach ani razu nie pozwolili na to, aby rywale poważnie zagrozili Arturowi Melonowi. Ten miał trochę pracy, ale głównie przy wyłapywaniu dośrodkowań. Na notę interweniował zaś w pierwszej połowie, dokładnie w 26 minucie, gdy zbił do boku kąśliwą próbę Roberta Ziętarskiego.
To był trzeci kolejny mecz, w którym kaliszanie zachowali czyste konto. Mimo że grali bez pauzującego za kartki Mateusza Gawlika, filara defensywy. Jego obowiązki z należytą starannością wypełnił powracający po kontuzji Michał Grzesiek. Na prawej flance wyróżniał się natomiast Marcin Tomaszewski, który zainicjował akcję na 2:0. Dobra postawa poszczególnych graczy przełożyła się na poziom całej drużyny. Ten, w opinii wielu obserwatorów, był najwyższy w tej rundzie.
Michał Sobczak, wideo: Norbert Gałązka
***
KKS Kalisz – Gwardia Koszalin 2:0 (2:0)
Błażej Ciesielski 31, 45+1
Żółte kartki: Stojczew, Chojnacki, Ciesielski, Jankowski (KKS) oraz Dondera, Ziętarski, Gregorek (Gwardia)
Sędziowali: Damian Kos oraz Michał Żurawski i Marcin Skwiot (Pomorski ZPN)
Widzów: 650
KKS: Melon – Tomaszewski, Grzesiek, Lis, Grabowski – Palat (88 Szlacheta), Budrowski, Chojnacki, Nemoto (66 Stojczew), Ciesielski (81 Domagalski) – Jankowski
Gwardia: Hartleb – Dondera, Wojciechowski, Stańczyk, Majtyka (67 Gregorek) – Szubert (63 Grela), Ziętarski, Shimmura, Ginter (72 Przyborowski), Maciąg – Brzeziański
Napisz komentarz
Komentarze