Zgłoszenie do stanowiska kierowania PSP wpłynęło dokładnie o godz. 1.28 w sobotę, 27 maja. Gdy na miejsce dojechały pierwsze jednostki, płomienie ognia wydobywały się już na zewnątrz. – Od lokatorów strażacy uzyskali informację, że w budynku mogą znajdować się ludzie. Ratownicy, którzy weszli do środka, w mieszkaniu sąsiadującym z płonącym lokalem zastali matkę z dzieckiem, a na pierwszym piętrze kobietę. Wszystkich ewakuowano i udzielono im kwalifikowanej pierwszej pomocy – powiedział portalowi faktykaliskie.pl dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu. – Osobami poszkodowanymi zajął się następnie Zespół Ratownictwa Medycznego. Wszystkie trafiły do szpitala z objawami potrucia.
Tymczasem pożarnicy zmagali się z ogniem, ale mieszkania na parterze nie udało się uratować. Lokal spłonął doszczętnie wraz z wyposażeniem. – Już po ugaszeniu pożaru okazało się, że dym wydobywa się także z mieszkania na I piętrze. Przy pomocy kamery termowizyjnej zarzewie ognia stwierdzono w drewnianej konstrukcji stropu – dodaje dyżurny PSP.
Akcja zakończyła się około godz. 4.20, a uczestniczyło w niej 5 jednostek straży, w tym 15 strażaków. Wstępnie straty szacowane są na 30 tys. zł. Na razie nie wiadomo, co wywołało pożar. Przyczynę tego zdarzenia ustala policja.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze