Scenariusz sobotniego meczu przy Wale Matejki żywo przypominał wydarzenia sprzed tygodnia. Wtedy KKS zremisował 1:1 z GKS-em Przodkowo tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. W starciu ze Świtem Szczecin kaliscy kibice przeżyli istne deja vu. Podopiecznym Piotra Morawskiego znów wygrana umknęła w końcówce. Tym razem rywale doprowadzili do remisu w 88 minucie, gdy po wrzutce Artura Blasiusa z rogu kaliszanie nie upilnowali Macieja Wyganowskiego, który strzałem głową nie dał szans Jędrzejowi Dorynkowi.
Strzelec bramki dla Świtu zrehabilitował się w ten sposób za błąd jaki popełnił przy trafieniu gospodarzy. W 34 minucie dał się przechytrzyć Konradowi Chojnackiemu, który uprzedził wychodzącego z bramki Przemysława Matłokę, miękkim lobem lokując piłkę w sieci. Chojnacki mógł zostać bohaterem spotkania, choć niekoniecznie ze względu na tego gola. Przy stanie 1:1, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, miał wyborną okazję, by ponownie dać swojej drużynie prowadzenie. Po dalekim wyrzucie z autu Mikołaja Szlachety i zgraniu futbolówki głową przez Marcina Lisa, zabrakło mu jednak zimnej krwi, bo z dość bliskiej odległości ucelował w słupek.
Nie była to jedyna sytuacja, po której kaliszanie mogli wzbogacić swój bramkowy dorobek. W 25 minucie aktywny w ofensywie Rafał Jankowski uderzył z woleja, ale golkiper Świtu sparował piłkę poza plac gry. Z kolei w 55 minucie w poprzeczkę huknął Błażej Ciesielski, który próbował zaskoczyć Matłokę uderzeniem z okolicy 30 metra. Goście też nie próżnowali. W 28 minucie trafili nawet do siatki, jednak arbiter dopatrzył się spalonego Charlesa Nwaogu. Szczęście dopisało też miejscowym w 72 minucie, gdy Dominik Domagalski wybił piłkę z linii bramkowej po główce Patryka Bila.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu KKS nadal jest ósmy, ale w tabeli trzeciej ligi jeszcze wiele może się zmienić. Za tydzień kaliski zespół zagra na wyjeździe z Sokołem Kleczew.
Michał Sobczak, wideo: Norbert Gałązka
***
KKS Kalisz – Świt Szczecin 1:1 (1:0)
Konrad Chojnacki 34 – Maciej Wyganowski 88
Żółte kartki: Tomaszewski (KKS) oraz Graś, Wyganowski (Świt)
Sędziowali: Piotr Wiśniewski oraz Dawid Mateusiak i Jan Wilczewski (Kujawsko-Pomorski ZPN)
Widzów: 400
KKS: Dorynek – Domagalski, Lis, Gawlik, Grabowski – Tomaszewski, Grzesiek, Stojczew (87 Kania), Chojnacki, Ciesielski (62 Szlacheta) – Jankowski
Świt: Matłoka – Graś, Odlanicki-Poczobut, Bil, Wyganowski – Jóźwiak, Ładziak (78 Pastwa), Szczepanik, Krystek (70 Andrzejewski), Walków – Nwaogu (57 Blasius)
Napisz komentarz
Komentarze