Drużyna z okolic Koszalina już dawno pogodziła się ze spadkiem. Punktowała tylko w czterech z 32 rozegranych spotkań, gromadząc w sumie zaledwie 10 punktów. Do tego straciła aż 88 bramek. W grupie 2 trzeciej ligi jest zdecydowanie najsłabszym zespołem. Nie ulega więc wątpliwości, że z dopisaniem kolejnych trzech oczek KKS nie powinien mieć kłopotów. Niewiadomą wydają się być tylko rozmiary zwycięstwa.
Kaliszanie nie zamierzają jednak lekceważyć rywala. Wiosną zrobiła to bowiem czołowa drużyna rozgrywek Elana Toruń i takie podejście sporo ją kosztowało. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, przy czym ekipa z Manowa prowadziła przez ponad 70 minut. Takiego scenariusza na czwartkowy bój nikt jednak nie zakłada. Gospodarze chcą godnie pożegnać się ze swoimi kibicami, dlatego zrobią wszystko, aby wygrać w sposób niepozostawiający przeciwnikom żadnych złudzeń.
Pierwszy gwizdek arbitra na stadionie przy Wale Matejki zabrzmi w czwartek o 15:00. Bilety kosztują 5 i 8 zł.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze