Plan na czwartkową potyczkę był jasny – od początku zdominować rywala i pokonać go w sposób zdecydowany. Z tego zadania ekipa Piotra Morawskiego i Marcina Rubasa wywiązała się bardzo sumiennie. Gigantyczną przewagę udokumentowała golem już w 15 minucie, a kilka chwil później miała już na koncie trzy bramki. W drugiej części dołożyła jeszcze jedną, choć okazji było na więcej. Trochę niespodziewanie do siatki trafili też goście, którzy przez całe zawody mieli ogromne kłopoty nie tylko ze stworzeniem sobie dogodnej sytuacji strzeleckiej, ale w ogóle z przedostaniem się na połowę KKS-u. W 83 minucie dopisało im jednak szczęście. Z rzutu wolnego z okolicy 40 metra strzelał Mateusz Bień i gdy wydawało się, że Artur Melon pewnie wyłapie futbolówkę, ta odbiła się od nierówności tuż przed nim, następnie od niego, po czym zatrzepotała w sieci. Gol kuriozalny, ale trzeba przyznać, że kaliski golkiper, rzadko zatrudniany w czwartkowym pojedynku, miał w tej sytuacji niewielkie szanse na skuteczną interwencję.
Najjaśniejszą postacią w ofensywie kaliszan był nie kto inny jak Rafał Jankowski. Snajper „trójkolorowych” trafił dwukrotnie, wykorzystując sytuacje sam na sam. Drogę do bramki otwierali mu Jakub Budrowski (15 minuta) i Stajko Stojczew (26 minuta). „Jankes” wypracował natomiast, w 61 minucie, czwartego gola, wykładając piłkę jak na tacy Marcinowi Tomaszewskiemu. W międzyczasie – w 19 minucie – rzut karny, podyktowany za ewidentny faul Cezarego Bacia na Patryku Palacie, pewnie wyegzekwował Łukasz Grabowski.
Z ciekawszych niewykorzystanych przez kaliszan okazji w 32 minucie nieczysto z bliska uderzył Palat, a tuż po przerwie świetnej szansy nie zdołał zamienić na bramkę Michał Grzesiek. W 68 minucie hat-tricka powinien skompletować Jankowski, jednak chybił główkując z kilku metrów po centrze Grabowskiego. W końcówce mylili się jeszcze Mikołaj Szlacheta i Stajko Stojczew.
W drugiej połowie w ekipie gospodarzy zadebiutowało dwóch zawodników. To 17-letni Szymon Janczak i niespełna 16-letni Miłosz Matuszewski, który stał się w ten sposób najmłodszym graczem, jaki wystąpił w seniorskiej drużynie KKS-u.
Dzięki szesnastej w sezonie wygranej kaliski team awansował w tabeli grupy 2 trzeciej ligi na siódme miejsce. W niedzielę wyjazdowym starciem z Górnikiem Konin zakończy obecną kampanię.
Michał Sobczak
***
KKS Kalisz – Leśnik Manowo 4:1 (3:0)
Rafał Jankowski 15, 26, Łukasz Grabowski 19 k, Marcin Tomaszewski 61 – Mateusz Bień 83
Żółte kartki: Szlacheta (KKS) oraz Symonowicz (Leśnik)
Sędziowali: Michał Szmytke oraz Adam Szuda i Tomasz Stelmaszewski (Poznań)
Widzów: 400
KKS: Melon – Domagalski, Gawlik, Lis, Grabowski (72 Janczak) – Tomaszewski (62 Matuszewski), Stojczew, Budrowski, Grzesiek (67 Kania), Palat (81 Szlacheta) – Jankowski
Leśnik: Zalewski – Bać, Bień, Fijołek (42 Sochaj), Gorgol (55 Maciukajć), Kaczmarek, Karpiński, Symonowicz, Szostak (69 Kosmala), Walaszczyk, Zdanowicz
Napisz komentarz
Komentarze