Jeszcze parę tygodni temu wiele wskazywało na to, że ekipa z Konina przystąpi do ostatniego meczu w sezonie z nożem na gardle. Plasowała się bowiem na spadkowej pozycji i pilnie potrzebowała punktów. Po drodze zgarnęła ich jednak na tyle dużo, że jeszcze przed pojedynkiem z KKS-em zapewniła sobie ligowy byt. W efekcie stawka niedzielnego spotkania, poza wymiarem prestiżowym, jest w zasadzie niewielka.
Niemniej jednak bardziej na punktach zależy kaliszanom. W porównaniu z Górnikiem, który bez względu na wynik zakończy rozgrywki na 14 miejscu, trzecioligowiec z Kalisza wciąż ma szansę, aby z zajmowanej obecnie siódmej lokaty wykonać skok na miejsce numer pięć. – Chcemy powalczyć o pełną pulę, nie będzie z naszej strony żadnej taryfy ulgowej – zapewnia trener Piotr Morawski. – Zagramy dla naszych kibiców, którzy wybierają się na ten mecz w sporej grupie, a także dla siebie, bo zależy nam na tym, aby skończyć sezon jak najwyżej. Celujemy w piąte miejsce – dodaje szkoleniowiec.
„Trójkolorowi” liczą ponadto na rewanż za porażkę z jesieni, która pozbawiła ich pozycji lidera. Finał sezonu zapowiada się zatem ciekawie. Gorąco będzie nie tylko na boisku, ale zapewne też na trybunach, bo dla kibiców obu ekip konfrontacje kalisko-konińskie mają szczególne znaczenie. Niedzielny pojedynek na stadionie w Koninie rozpocznie się o godzinie 15:00.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze