Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Najlepsi woprowcy nagrodzeni, a nowi ratownicy przyjęci do służby ZDJĘCIA

Na co dzień, a szczególnie latem, to oni pilnują, by beztroski wypoczynek nad wodą nie przeobraził się w rodzinną tragedię. Bez ratowników WOPR nie ma mowy o dobrze zabezpieczonym kąpielisku. W jeden dzień roku woprowcy obchodzą swoje święto, czyli Dzień Ratownika WOPR. To okazja do nagrodzenia najlepszych druhów i przyjęcia w swoje szeregi nowych ratowników. W rejonie WOPR Kalisz bezpieczeństwa nad wodą pilnuje ponad 300 wodniaków.
Najlepsi woprowcy nagrodzeni, a nowi ratownicy przyjęci do służby ZDJĘCIA

Pilnują porządku nad wodą i  w wodzie. Na otwartych kąpieliskach w terenie i w parkach wodnych. Gdy zwykli ludzie beztrosko wypoczywają, oni czuwają, by tej beztroski nie przerwała tragedia. Łukasz Ścisły zawodowo pływa od 16 lat. Jest koordynatorem ratowników w kaliskim Aquaparku. Jego doświadczenie i opanowanie w zeszłym roku zostało poddane próbie. Uratował z wody i skutecznie reanimował mężczyznę, który bez jego pomocy nie przeżyłby. - Pewność siebie w wodzie się nabywa w trakcie pracy i podczas szkoleń.  W parkach wodnych ważniejsza niż sprawność ratownicza jest ta sprawność w udzielaniu pierwszej pomocy. To jest najważniejsza cecha. Taka sprawność pływacka jest najważniejsza w otwartych zbiornikach wodnych. – mówi Łukasz Ścisły, koordynator ratowników wodnych WOPR w Aquapark Kalisz.

Treningi, zaangażowanie w prace i liczne dyżury nad wodą owocowały. Łukasz Ścisły jest jednym z dwóch najlepszych woprowców z terenu Ziemi Kaliskiej. W piątek został za to uroczyście nagrodzony. Drugim z najaktywniejszych i najlepszych ratowników został Paweł Szczepaniak, instruktor WOPR w Pleszewie. Podczas piątkowego święta ratowników w bazie WOPR przy zbiorniku Szałe odznaczono też 40 wyróżniających się druhów. W szeregi kaliskiego WOPR przyjęto też 25 nowych ratowników. Coroczne święto WOPR to też okazja do spotkań między pokoleniami. Młodzi adepci ratownictwa mogli skorzystać z rad np. Jerzego Zaremby.

 To jeden z dwóch pierwszych w Kaliszu ratowników wodnych. Służbę zaczął ponad pół wieku temu. Osiemnaście lat spędził na plażach w Ustce. Nadal jest aktywnym ratownikiem z uprawnieniami międzynarodowymi. Pracuje w pływalniach w Holandii i bajkowych plażach Majorki.  Jerzy Zaremba ma 70 lat.  - W ciągu tygodnia pływam co najmniej 3- 4 godziny. Jednocześnie uprawiam sport, aikido i to mnie utrzymuje w dobrej kondycji. – zdradza nam tajemnicę swojej kondycji 70 – letni ratownik.

 Działalność WOPRu to nie tylko strzeżenie plaż. W roku szkolnym zrażają młodzież pasją do pływania i uczą ich szacunku do wody. Jak mówią, żadne umiejętności pływackie nie są tak ważne, jak rozwaga i ograniczone zaufanie do własnych możliwości. - Rozum, który byłby odpowiednio dawkowany nad wodą, to wypadków byłoby mniej. Widzimy co się działo w maju i czerwcu, utonęło bardzo dużo osób w porównaniu z latami poprzednimi. Dlatego też ten dzień ratownika WOPR jest takim zawołaniem, prośbą do społeczeństwa, by mądrze korzystać z wody. Akweny są dobrodziejstwem, ale trzeba się kąpać tam, gdzie jest ratownik, gdzie znamy wodę. - Józef Gola, prezes Zarządu Rejonowego WOPR w Kaliszu

 WOPR rejonu kaliskiego zrzesza ponad 300 aktywnych ratowników. Święto ratownika WOPR ustanowiono w 1927 roku.

MS, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 22°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama