Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Miejska stołówka boćków - zjadają to, co wyrzucili mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego

Eleganckie, ale niewybredne - takie są słynne bociany z Przygodzic. Chodzi o ich menu i miejsce zdobywania pożywienia. Pokarmu, z wrodzoną sobie gracją, szukają nie tylko na łąkach i polach. Równie często zaglądają na wysypiska śmieci.
Miejska stołówka boćków - zjadają to, co wyrzucili mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego

Upodobały sobie szczególnie ostrowskie składowisko. Tam wypatrzył je Paweł Dolata, ornitolog związany od lat z projektem "Blisko bocianów". Zauważył, że stołują się wspólnie z mewami, kawkami i gawronami. Niedawno rozpoczęła tu pracę nowoczesna sortowania śmieci. Zakład działa na trzy zmiany – bez przerwy. Tak jak teraz robią to bociany, które bez wytchnienia poszukują pokarmu dla trzech rosnące potomków – dwa zdechły. Najpierw najmłodszy. Kolejny po operacji, którą przeszedł w jednej z klinik weterynaryjnych w Ostrowie Wielkopolskim.

Jak informuje przyrodnik, bociany zaglądają na wysypiska odpadów, bo znajdują tam bez wysiłku resztki żywności i gryzonie. Innym powodem może być brak wystarczającej ilości pokarmu w naturalnym środowisku.  Zjawisko żerowania bocianów na składowiskach odpadów jest powszechne na zachodzie Europy. Jak widać także u nas. A dorastające boćki nie wybrzydzają i z chęcią kosztują przynoszonych im przez rodziców resztek z wysypiska.  Niedawno ochrzczone przez internautów boćki imionami: Maciek, Paweł i Antoninka już z niedoczekaniem spoglądają w niebo, jednocześnie ćwicząc skrzydła. Lada dzień zacznie się nauka latania.

AW, Tomasz Wojtasik, zdjęcia P. Dolata


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama