Przez miniony weekend w kaliskim schronisku przybyło około ośmiu psiaków. Liczba ta cały czas wzrasta – Najczęściej mamy zgłoszenia od mieszkańców Kalisza o błąkających się psach po ulicach. Zdarza się, że osoby przywożą nam znalezionego pieska – mówi Dorota Szymatuła, pracownik biura schroniska dla zwierząt w Kaliszu.
Na adopcję czeka między innymi szczenna suczka Elza. Do schroniska trafiła już w ciąży. Małe szczeniaczki powinny pojawić się lada dzień. Pies ma około 2-3 lat i jest bardzo przyjacielsko nastawiona do ludzi. W schronisku przebywają również zwierzęta nie w pełni sprawne lub chore. Jednym z nich jest 12-letni owczarek niemiecki, który niedawno przebył trudną operację kręgosłupa. – Bardzo byśmy chcieli, aby i dla niego znalazł się dom – mówi Adam Wyszatycki kierownik schroniska w Kaliszu. Nowej rodziny szuka także Wąsik. Znaleziony na ulicy, bał się ludzkiego dotyku. Przez pierwszy rok przebywania w schronisku nie wychodził z budy. W końcu udało się go oswoić. Teraz to radosny 8-9-letni piesek. Wąsik to także idealny towarzysz innych zwierząt. Lubi koty i psy. Niestety przykry los go nie oszczędza. – Dokładnie na początku 2016 r. trafił do adopcji. Parę miesięcy temu z powrotem do nas wrócił – z przykrością mówi pracownik biura. – Dobrze by było, żeby ktoś chciał się nim jeszcze zaopiekować i dał mu prawdziwy dom – dodaje Dorota Szymatuła.
Krok do adopcji zwierzaka jest jeden. Wystarczy przyjechać do schroniska z dowodem osobistym, porozmawiać z pracownikami oraz przybliżyć charakter i wygląd wymarzonego pupila. Wszystkie psy i koty gotowe do adopcji są wysterylizowane oraz wykastrowane, mają wszczepiony czip z numerem identyfikacyjnym, a także są już zaszczepione.
Nie tylko liczba psów w schronisku wzrasta. Trafiają również koty. Największą liczbę stanowią te wolnobytujące. Rozwiązaniem mogą być domki dla kotów dostępne w schronisku. – Społecznym karmicielom tych podwórkowych czworonogów oraz dla wszystkich osób, które chciałaby na swojej posesji taki domek postawić urząd miejski to umożliwia – mówi Adam Wyszatycki.
Obecnie w schronisku jest mniej więcej 150 psów i około 50 kotów. Nie pozwólmy, by ich liczba nadal wzrastała. Każde tu przebywające szuka swojego prawdziwego domu z odrobiną ciepła i miłości. Możesz im go dać, ale pamiętaj, by ta decyzja była bardzo dobrze przemyślana.
KB, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze