Za czym kolejka ta stoi? A może to strajk przed zakładem? Takie pytania przychodzą do głowy, patrząc na grupkę młodzieży zebranej przy bramie fabryki Haft przy ul. Złotej w Kaliszu. Przy płocie stoi grupa łowców pokemonów. Mają problem, bo wartościowy pokemon ujawnił się, ale… za szczelnym ogrodzeniem zakładu.
W zeszłym roku aplikacja Pokemon Go zrewolucjonizowała rynek gier na świecie. Gra zaciera granicę między rzeczywistością a światem wirtualnym. Jest wirtualną maską nakładaną na realny świat. Dzięki temu „widzimy” wirtualne pokemony na realnych ulicach. Gra swoją innowacyjnością imponowała młodych, którzy od dziecka obyci są z technologią komputerową.
Pokemony "gościły" nawet w naszej redakcji
Nieco starszych przyciągała fabułą opartą o kultową bajkę sprzed lat pod tym samym tytułem. Wydawałoby się, że moda na Pokemony minęła. Tak jednak nie jest. Być może liczba graczy się zmniejszyła, ale z aplikacji korzystają stali i wierni gracze. Facebookowa grupa Pokemon Kalisz liczy sobie ponad 1000 użytkowników i ciągle przybywa nowych. Jak widać na przykładzie ulicy Złotej, grupy użytkowników nadal można spotkać na naszych ulicach.
MS, fot. PJ
Napisz komentarz
Komentarze