W dwóch poprzednich sezonach każde starcie przeciwko Sokołowi kaliski team kończył zwycięsko. Tym niemniej były to jednobramkowe wygrane, więc o totalnej dominacji nad rywalem nie było mowy. Zacięte okazało się również sobotnie spotkanie rozegrane na boisku w Kleczewie. Tym razem jednak nie padł żaden gol. Choć sytuacji nie brakowało. Najlepszą dla gospodarzy zmarnował tuż przed przerwą Łukasz Cichos, przy którego strzale kapitalnym refleksem wykazał się Oskar Pogorzelec. Z kolei w drugiej połowie w słupek z rzutu wolnego przymierzył kolejny debiutant w KKS-ie, Robert Tunkiewicz. – My mieliśmy swoje sytuacje, Sokół też miał swoje. I pewnie gdyby któraś z drużyn zdobyła bramkę na 1:0 to dowiozłaby ten wynik do końca – powiedział na pomeczowej konferencji trener Piotr Morawski.
W wyjściowej jedenastce szkoleniowiec z Kalisza umieścił aż sześciu pozyskanych latem piłkarzy. W trakcie spotkania posłał do boju siódmego. – Najważniejsza w piłce nożnej jest komunikacja. Jeśli jest kilku nowych zawodników, to potrzebują trochę czasu, żeby się swoich ruchów poduczyć i to się też przekłada na jakość gry. Widzę jednak na treningach, że zaczyna to wyglądać coraz lepiej – przyznał trener Morawski.
Sobotni mecz rozegrany został awansem z ostatniej jesiennej kolejki. KKS i Sokół zaczęli więc sezon tydzień wcześniej od pozostałych trzecioligowców. Kolejnym rywalem niebiesko-biało-zielonych będzie Bałtyk Gdynia (12 sierpnia w Gdyni).
Michał Sobczak, fot. sokol.kleczew.pl
***
Sokół Kleczew – KKS Kalisz 0:0
Żółte kartki: Balogun, Brzostowski, Majewski (Sokół) oraz Owczarek, Kowalski (KKS)
Sędziował: Dawid Maciejewski (Poznań)
Sokół: Szady – Śmiałek, Pingot, Paczyński (75 Kozajda), Majewski, Kowalczuk, Jędras (85 Koziorowski), Brzostowski, Cichos, Balogun (60 Antosik), Antczak (69 Groszkowski)
KKS: Pogorzelec – Palat, Gawlik, Lis, Łepski (73 Grabowski) – Owczarek (62 Budrowski), Kowalski (62 Chojnacki), Tunkiewicz, Żegleń, Stojczew (55 Nnamani) – Jankowski
Napisz komentarz
Komentarze