Wszystko działo się 4 sierpnia br. w samym centrum miasta. Około godziny 7.30 do jednego z kiosków wtargnęło trzech mężczyzn. Z półek zabrali papierosy, a gdy sprzedawca usiłował ich powstrzymać, zaczęli mu grozić. - Dyżurnego komendy o całej sytuacji powiadomili świadkowie zdarzenia, których zaniepokoiła obecność agresywnych intruzów w punkcie handlowym. Kilka minut po zgłoszeniu funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego byli już na miejscu – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. - W wyniku szybko podjętej interwencji jeszcze na miejscu zatrzymano dwóch podejrzanych w wieku 28 i 26 lat. Trzeci z napastników, 27-letni kaliszanin zdołał uciec, ale kilkadziesiąt minut później został ujęty przez policyjnych wywiadowców u zbiegu ulic Harcerskiej i Dobrzeckiej.
Mężczyźni byli pijani. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzut próby dokonania kradzieży rozbójniczej. Grozi za to kara do 5 lat więzienia. Sprawcy dopuścili się jednak przestępstwa w warunkach recydywy, dlatego za kratki mogą trafić nawet na 7,5 roku.
Policja podkreśla obywatelską postawę świadków. - To kolejny przykład braku akceptacji mieszkańców na przypadki łamania prawa. Postawa którą zaprezentowali świadkowie tego zdarzenia, zasługuje na uznanie i powinna stanowić wzór dla wszystkich. Zatrzymanie sprawców na gorącym uczynku było możliwe dzięki ich czujności i prawidłowej reakcji – dodaje oficer prasowy jednostki.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze