Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Przespany kwadrans i ambitna pogoń Prosny ZDJĘCIA

Mimo że Prosna przegrywała z CKS-em Zbiersk 0:5, to niewiele jej zabrakło do tego, aby ugrać co najmniej punkt. Po ambitnej pogoni za wynikiem skończyło się na 4:5. O przegranej kaliszan zadecydował pierwszy kwadrans, w którym gospodarze dali sobie strzelić aż cztery bramki.
Przespany kwadrans i ambitna pogoń Prosny ZDJĘCIA

Goście ze Zbierska od początku postawili na ofensywę i już w trzeciej minucie rozwiązali worek z bramkami. Kolejne gole dla przyjezdnych posypały się lawinowo. Uderzenia Mateusza Kubiaka i Damiana Drzewieckiego oraz strzał życia Macieja Kubiaka z 25 metrów sprawiły, że po kwadransie było już 0:4.

Po tych mocnych i nieoczekiwanych ciosach Prosna zdołała się jednak podnieść. Jeszcze przed przerwą ruszyła do odrabiania strat i stworzyła kilka sytuacji. Do siatki trafił nawet Marcin Czajczyński, ale arbiter odgwizdał spalonego. W przerwie trener Przemysław Zając dokonał aż czterech zmian (wszedł m.in. debiutujący w Prośnie Rafał Glapa). Jego zespół niemal wszystkie siły rzucił do ataku. To z kolei groziło kontrami rywali i właśnie po jednej z nich zbierszczanie podwyższyli prowadzenie. W 52 minucie Mateusza Żółtka w sytuacji sam na sam pokonał Damian Drzewiecki.

Odpowiedź miejscowych była błyskawiczna, bo miała miejsce już pół minuty później. Gospodarzom w końcu udało się przeprowadzić skuteczną akcję. Czajczyński zagrał do Jana Zająca, a ten w pojedynku oko w oko z bramkarzem nie dał mu żadnych szans. Potem działy się rzeczy niesamowite. Najpierw biało-czerwoni wyszli obronną ręką z dwóch bardzo groźnych kontrataków, a potem przeprowadzili istny szturm na bramkę CKS-u. W 72 minucie po ładnie rozegranym rzucie rożnym Tomasz Malinowski płasko dograł piłkę do Michała Balcerzaka, który strzałem z bliska zdobył drugiego gola dla Prosny. Kilkadziesiąt sekund później na listę strzelców po raz drugi w tym spotkaniu wpisał się Jan Zając, trafiając po dograniu Marcina Sipki z rzutu wolnego. Nie upłynęła kolejna minuta, a znów było groźnie w polu karnym ekipy ze Zbierska. Przed szansą stanął Michał Balcerzak, którego główkę instynktownie obronił Bartłomiej Korycki. Potem z wolnego tuż obok słupka ucelował Malinowski. Bramka kontaktowa była więc blisko i w końcu kaliszanie dopięli swego. W 78 minucie po centrze z rogu głową uderzył Balcerzak i było 4:5. Prosna była o krok od remisu, ale niestety nie zdołała do niego doprowadzić. W ostatnich kilkunastu minutach bliski szczęścia był Malinowski, po którego strzale z rzutu wolnego futbolówka obiła górną część poprzeczki.

Michał Sobczak

***

Prosna Kalisz – CKS Zbiersk 4:5 (0:4)
Jan Zając 52, 73, Michał Balcerzak 72, 78 – Adam Zieliński 3, Mateusz Kubiak 6, Damian Drzewiecki 11, 52, Maciej Kubiak 15

Żółte kartki: Zając, A. Garifow, Sipka (Prosna) oraz Drzewiecki, Kubiak, Latański, Pietrzak (CKS)

Prosna: Żółtek – Płotek (46 A. Garifow), Dziubek, Sadło (46 Sipka), Malinowski – Tomczyk (46 Janik), Jarczewski, Gajewski (46 Glapa), Zając – Balcerzak, Czajczyński

CKS: Korycki – Maciej Kubiak (90+5 Urbaniak), Wypych, Kamańczyk, J. Matusiak, D. Matusiak, Bangrowski (58 Janczak), Mateusz Kubiak (76 D. Kubiak), Latański (85 Pietrzak), Zieliński, Drzewiecki (69 Konieczny)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 22°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama