Na ostatniej prostej budowy trybuny Stadionu Miejskiego pojawił się nieoczekiwany problem. Przez wylany beton, między ustawionymi nowymi krzesełkami i wbrew ludzkiej logice i prawom natury, wybija woda. Wcześniej żadnego źródła tam nie było. W trakcie budowy trybuny też nikt nie zauważył ani podejrzanych cieków ani żadnej obecności sił nadprzyrodzonych. A tu nagle, gdy prawie wszystko skończone, okazuje się, że kibice będą rozgrzewać swoją drużynę do walki, mocząc nogi w wodzie.
Tę mrożącą krew w żyłach wiadomość przekazała ostatnio wiceprezydent Barbara Gmerek.
- Nie wiadomo skąd ona płynie- przyznaje widocznie przerażona wiceprezydent od inwestycji. Ostatecznie można by machnąć na to ręką i uznać to za dodatkową atrakcję, bo przecież strumyk zimnej wody między sektorami może przyjemnie ochłodzić rozgrzane emocje kibiców. Miasto jednak postawiło sobie za cel, by zagadkę wyjaśnić. I do sprawy podchodzi poważnie. Zlecono odwierty geologiczne. Aż strach pomyśleć do czego mogą się tam jeszcze dokopać. A może tej wody jest tam więcej i mamy szansę na termy kaliskie? A może ma ona właściwości lecznicze. Czy ktoś jej smakował? A co jeśli zadziałały tu siły nadprzyrodzone? Cudowna woda z Kalisza? Brzmi dobrze.
Na pewno tajemnicze źródło wody może być wielką szansą na promocję Kalisza. Zanim jednak zaczniemy liczyć profity ze sprzedaży butelek z cudowną wodą, lepiej sprawdzić liczniki wody. A zalecamy taką kontrolę szczególnie sąsiadom stadionu, bo wiadomo, że w naturze nic nie dzieje się znikąd i zawsze na czyjś rachunek.
MS, fot. AW
„Po godzinach” jest działem satyrycznym, a treści w nim zawarte mają bawić, rozśmieszać i dawać do myślenia. Memy, filmiki i zdjęcia tworzone są przez naszą redakcję i czytelników portalu faktykaliskie.pl, a ich celem nie jest obrażanie uczuć innych ani ośmieszanie osób tu występujących. Zachęcamy do przesyłania Waszych memów i pomysłów: [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze