Ulica Górnośląska przy Galerii Amber. Godziny szczytu. Ruch w tym miejscu intensywny i to w obu kierunkach. Nagle na środku jezdni przed maskami aut pojawia się… staruszka z balkonikiem. Utknęła pomiędzy pasami i czeka. – Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Babcia stała sobie całkiem spokojnie, jakby była w parku na spacerze. Przyhamowałam, ale nie zatrzymałam się, by ją przepuścić, bo w lusterkach widziałam, że po mojej prawej na dwóch pasach jadą szybko inne auta. Bałam się, że ja ją przepuszczę, a kobieta wejdzie wprost pod inny samochód. Mój mąż zrobił jej zdjęcie. Widziałam w tylnym lusterku, że po chwili ktoś inny ją przepuścił, bo z prawej nie było innych aut. – opisuje sytuację Marta, czytelniczka portalu faktykaliskie.pl.
Jak pisze Marta, kobieta mogła mieć dobrze ponad 70 lat i mimo wieku i widocznych problemów z poruszaniem się, weszła na ruchliwą trasą. A przejście dla pieszych jest zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej. Prawdopodobnie kobieta szła na zakupy do galerii po drugiej stronie drogi.
W tym miejscu piesi często przekraczają jezdnię i niestety robią to też osoby starsze. Poważnymi obrażeniami taka przeprawa przez Górnośląską zakończyła się jesienią 2014 lata. Ciężko ranna została wówczas 71- latka. Więcej przeczytacie o tym TUTAJ. Na całej długości Górnośląskiej piesi bardzo często przechodzą z jednej strony na drugą, nawet gdy panuje gęsta mgła, a ich praktycznie w ogóle nie widać. A tak właśnie piesi poruszają się we mgle. Myślą, że są niezniczalni? Artykuł dostępny jest TUTAJ.
MS, fot. Marta, archiwum
Napisz komentarz
Komentarze