Mieszkańcy jednak uważają, że to decyzja po protestach i skargach na zachowanie proboszcza. Jedna z mieszkanek parafianek mówi, że z duchownym kontakt był utrudniony, a on sam do swoich obowiązków się nie przykładał. – Niczym się nie przejmował – mówi kobieta. – Nie wpuszczał na plebanie, kiedy ktoś szedł załatwić np. sprawy związane z pogrzebem to słyszał, że ma przyjść następnego dnia. Nie wiem czy on brał jakieś psychotropy – pyta mieszkanka Ociąża.
Ksiądz Włodzimierz Andrzejak do parafii pod Ostrowem Wielkopolskim trafił ponad rok temu. Został przeniesiony z Biadek w powiecie krotoszyńskim po tym jak do opinii publicznej trafiły jego słowa wypowiedziane w czasie wizyty duszpasterskiej u jednej z parafianek. Duchowny miał powiedzieć 90-latce, że jej „godnie nie pochowa”. Słowa otworzyły „puszkę Pandory”. Okazało się, że wierni w parafii kierowanej przez księdza mają mu wiele do zarzucenia. Proboszcz został przeniesiony. Nowe miejsce nie zmieniło postępowania duchownego. Według parafian był niedostępny, a czas wolał spędzać z dala od plebanii i kościoła. Najczęściej w hotelu w jednej z sąsiednich miejscowości.
I kolejny raz parafianie zaczęli wyrażać niezadowolenie. Dziś na stronie Kurii ukazał się komunikat o zmianach personalnych w Diecezji Kaliskiej. Ten dotyczył właśnie księdza Włodzimierza Andrzejaka, który został przeniesiony do parafii św. Pawła Apostoła w Ostrowie Wielkopolskim. - Kuria Diecezjalna nie ma w zwyczaju podawania przyczyn zmian personalnych w diecezji – informuje kancelaria Kurii Diecezjalnej w Kaliszu.
- Ten ksiądz ma problemy. Nie powinien pełnić takich funkcji – podsumowują mieszkańcy Ociąża i liczą, że nowy proboszcz, ks. Krzysztof Niciejewski.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze