Do zdarzenia doszło po 14.00 na ulicy Częstochowskiej na wysokości restauracji Aljo. - Jadący w kierunku Kalisza kierowca auta marki vauxhall (angielska wersja opla Zafiry) uderzył w tył jadącego przed nim citroena, którym kierował 36- letni kaliszanin. W wyniku siły uderzenia citroen najechał na opla, który był przed nim. – mówi nam Anna Jaworska – Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
Mężczyzna jechał od strony giełdy. Już wtedy jego sposób jazdy wydawał się podejrzany. - Ja początkowo jechałam lewym pasem, a później zjechałam na prawy i jechałam bezpośrednio za nim. I na wysokości Aljo uderzył w citroena, który się zatrzymał, bo był korek do świateł. Szybko nie jechał, ale wepchnął go na tego następnego. - informuje nas kobieta, która była świadkiem zdarzenia. - Wysiadł z samochodu, ale się zataczał. Postał chwilę, ja w tym czasie zdążyłam zadzwonić po policję i po chwili wsiadł do auta i po chwili udało mu się je odpalić. Już próbował włączyć bieg. Pewnie daleko by tym samochodem nie ujechał, ale nie wiadomo co by było gdyby ruszył. Więc podeszłam szybko do niego otworzyłam drzwi, wyłączyłam silnik i zabrałam kluczyki. I czekałam do przyjazdu policji. - dodaje kaliszanka, która uniemożliwiła pijanemu dalszą jazdę.
Policjanci zbadali 58- latka alkomatem. Mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu we krwi. Policja ustala czy kaliszanin ma prawo jazdy, bo takich dokumentów nie miał ze sobą, a kontakt z nim był utrudniony. Za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu grozi mu do 2 lat więzienia.
MS, fot. Pomoc Drogowa M. Gąsiorowski
Napisz komentarz
Komentarze