W ubiegłym sezonie to drużyna z Elbląga była beniaminkiem w krajowej elicie. Awans wywalczyła po bardzo udanym pierwszoligowym sezonie 2015/2016. Doznała w nim tylko czterech porażek. Do jednej z nich przyczynili się szczypiorniści MKS-u, którzy wygrali w Arenie 25:23. W sobotę obie drużyny znów staną naprzeciw siebie w hali na Dobrzecu. Podobnie jak przed dwoma laty także i teraz trudno wskazać faworyta. Zanosi się zatem na zacięte zawody, w których decydować mogą detale.
Mocną stroną Meblarzy jest przede wszystkim defensywa. Biorąc pod uwagę średnią traconych bramek na mecz (22,75) ustępują oni jedynie silnym ekipom z Płocka i Kielc. Sforsować zasieki obronne rywali będzie więc niezwykle trudno. Kaliska siódemka potrafi jednak wiele zdziałać w ofensywie. Stali Mielec rzuciła 30 bramek, Zagłębiu Lubin 28. Jeżeli zagra skutecznie, to realnie może myśleć o pełnej puli.
MKS traci do Mebli Wójcik trzy oczka, więc jeśli zwycięży, to zrówna się z nimi punktami. Wiele wskazuje na to, że frekwencja w Arenie znów dopisze, bo bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki. Nabyć można je jeszcze za pośrednictwem platformy KupBilet.pl, w punktach STS, sklepach Empik, a także w kasie Areny.
Sobotni pojedynek rozpocznie się o godzinie 18:30.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze