Jeszcze nigdy w ligowym meczu kaliska drużyna nie wygrała na wyjeździe z Wdą Świecie. W sezonie 2015/2016 przegrała 1:3, rok później zaś 1:4. Impas przełamała w sobotę, notując czwarty kolejny mecz bez straty gola.
Podopieczni Piotra Morawskiego szybko wzięli sprawy w swoje ręce i już po niespełna 20 minutach rozstrzygnęli losy tej rywalizacji. Wynik otworzył Łukasz Żegleń, który zapakował piłkę pod poprzeczkę strzałem z półprzewrotki z linii pola bramkowego. Przy tym trafieniu dogrywał mu z rogu Robert Tunkiewicz, który kilkanaście minut później sam wpisał się na listę strzelców, przeprowadzając indywidualną akcję, po której ręce same składały się do oklasków. Pomocnik KKS-u przebiegł z piłką ponad 50 metrów, wymanewrował pięciu graczy Wdy, po czym technicznym strzałem posłał piłkę do siatki nad wychodzącym z bramki golkiperem. Gol, którego nie powstydziłyby się światowe obiekty. Zresztą trafienie Żeglenia również było klasowe.
Miejscowi mogli jeszcze nieco namieszać w tym meczu, gdyby tuż przed przerwą wykorzystali „jedenastkę”. Zmarnował ją jednak Bartosz Czerwiński, który huknął nad bramką. Arbiter wskazał na „wapno” po zagraniu piłki ręką przez Michała Grześka.
Dzięki kolejnemu zwycięstwu KKS awansował na czwarte miejsce w tabeli grupy 2 trzeciej ligi. Do lidera ze Szczecina traci sześć punktów.
Michał Sobczak, wideo: Norbert Gałązka
***
Wda Świecie – KKS Kalisz 0:2 (0:2)
Łukasz Żegleń 8, Robert Tunkiewicz 19
Żółte kartki: Czerwiński (Wda) oraz Chojnacki (KKS)
Wda: Semrau – Maliszewski, Kocieniewski, Witucki (36 Frelek), Zhordania – Szczukowski (61 Mielcarek), Wenerski, Czerwiński, Siekirka, Binerowski – Retlewski
KKS: Pogorzelec – Palat (46 Domagalski), Gawlik, Lis, Grabowski – Kowalski (81 Stojczew), Grzesiek, Budrowski, Tunkiewicz, Chojnacki (70 Ciesielski) – Żegleń (75 Jankowski)
Napisz komentarz
Komentarze