Szacowanie strat trwa. Podobnie jak usuwanie skutków wichury, która szalała nad naszym regionem w czwartkowe popołudnie. – Leśnicy zgłosili straty w około 12 tysiącach metrów sześciennych drzewostanu – mówi Tomasz Rychlik z Nadleśnictwa Antonin. – Jeszcze nie wszędzie można dotrzeć. Trwa usuwanie drzew leżących na drogach czy polach.
Jeśli gdzieś przewrócone jest jedno drzewo, które nie zagradza np. szlaków komunikacyjnych to leśnicy bardzo często je zostawiają. Pień staje się domem i pożywką dla mieszkańców lasów. Jednak kiedy położone są większe połacie to konieczne jest usunięcie wszystkich drzew i odtworzenie lasu.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze