A sprawczynią kolizji jest kobieta, która w gminie Sośnie rozbiła się swoją hodną. D zdarzenia doszło we wtorek, 10 października. - Pracujący na miejscu policjanci ustalili, że kierująca hondą 49-latka na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w słup energetyczny. Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości kobiety. Urządzenie pokazało, że w organizmie miała ponad 1,5 promila alkoholu – mówi st. sierż. Małgorzata Łusiak, oficer prasowy ostrowskiej policji.
Tego samego dnia kierowca dostawczaka uszkodził drewniany słup i dalej jechał „wężykiem”. Widząc to, inny kierujący postanowił jechać za nim i uniemożliwić mu dalszą podróż. - W pewnym momencie kierujący samochodem dostawczym zatrzymał się; tę sytuację wykorzystali mężczyźni, którzy za nim jechali. 33- i 42-latek nie dopuścili do dalszej jazdy kierującego i wezwali policjantów. Badanie alkomatem pokazało, że 50-latek miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie – dodaje rzeczniczka ostrowskiej policji.
W środę, 11 października zatrzymany został 29-latek. Kierowcę osobowego forda wydmuchał w „balonik” blisko 2,5 promila alkoholu. Dodatkowo okazało się, że nie posiada prawa jazdy, które stracił we wrześniu za jazdę po pijanemu. Za kierowanie po alkoholu grozi do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz utrata prawa jazdy nawet na 10 lat.
MIK, fot. KPP Ostrów Wlkp.
Napisz komentarz
Komentarze