W minioną sobotę KKS pokonał u siebie Centrę Ostrów Wielkopolski 2:0. Dla kaliszan był to szósty kolejny mecz bez porażki w lidze. – Zdecydowanie lepiej układa się mecz, jeśli pierwsi strzelamy bramkę. Wtedy idziemy za ciosem i łatwiej się gra. To nam się udało w tym spotkaniu i mogliśmy je potem kontrolować. Szkoda, że nie udało się zdobyć trzeciego gola, bo byłoby tak naprawdę po zawodach, a tak rywale mogli strzelić na 2:1 i byłaby nerwówka. Na szczęście wygraliśmy i cieszymy się z kolejnych punktów – podsumował Robert Tunkiewicz.
Pomocnik „trójkolorowych” od kilku potyczek jest jednym z liderów swojej drużyny. Na listę strzelców wpisywał się w trzech ostatnich spotkaniach. – W Kaliszu czuję się coraz lepiej. Cieszą mnie kolejne wygrane i gole. Oby tak dalej – mówi.
Dzięki kolejnym triumfom KKS pnie się w trzecioligowej tabeli i obecnie jest czwarty. Do lidera traci sześć punktów. Ma zatem szansę, aby jesienną część sezonu zakończyć na podium. – Robimy swoje i nie przywiązujemy się do tego, jakie mamy miejsce w tabeli. Oczywiście spoglądamy na wyniki przeciwników, ale nie to jest najważniejsze. Jest jeszcze dużo meczów, więc jeszcze wiele może się wydarzyć – podkreśla Tunkiewicz.
Do rozegrania w tej rundzie niebiesko-biało-zielonym pozostało pięć pojedynków. Ich ostatnie wyniki napawają optymizmem przed tymi spotkaniami. - Kiedy przyszedłem tutaj latem widać było, że jest duży potencjał w tej drużynie. Myślę, że z każdym tygodniem, każdym miesiącem nasza gra wygląda coraz lepiej – przekonuje Robert Tunkiewicz.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze